Fioletowe korale, fioletowe niczym... moje rajstopy

21:13 Honorata 3 Comments

Mój brat zawsze w prezencie kupuje mi coś z biżuterii, a że ma chłopak dobry gust (to u nas rodzinne, jak i wrodzona skromność) to trafia idealnie. Ostatnio dostałam od niego fioletowe korale idealnie pasujące do świeżo zakupionych filoletowych rajstop. Zawsze lubiłam ten kolor i jego połączenie z żółtym (znowu moja ulubiona żółta torba) i to chyba nigdy mi się nie znudzi. Buty, które mam na sobie mają dorobiony paseczek, czasami przy moich wąskich stopach taki manewr jest niezbędny. Tak w ogóle to jedynym minusem wiosny jest to, że kozaki chowamy głęboko do szaf, bo najchętniej nosiłabym je cały czas, są zawsze wygodne, nie obcierają i ukrywają moje chude nogi od kostki w górę, co bardzo mi odpowiada, a i tak jedną parę kozaków– moją ulubioną zostawiłam sobie, w końcu można je nosić również teraz.

tunika i rajstopy – osiedlowy sklepik
marynarka – reserved/wyprzedaż
pasek – orsay
buty – C&A
torba – atmosphere/allegro
korale – podarowane
pierścień - staroć
okulary - allegro

fotki Daniel

Na dobry początek... bambosze na obcasie

05:21 Honorata 3 Comments

Blogi szafiarek i zawartości ich szaf przeglądam od początku roku i jestem zafascynowana kobietami, które bawią się modą z wyczuciem, mają swój styl oraz sposoby na wyróżnienie się z tłumu i że są - tak jak ja - ciuchowymi pasjonatkami. Tak mnie to wszystko pochłonęło i nakręciło, że stwierdziłam: ja też chcę mieć swoją e-szafę, trochę z próżności - przyznaję, ale przede wszystkim dla własnej przyjemności i dlatego, że za każdym razem, kiedy kupuję jakiś ciuch, buty czy inne takie, otwierając moją szafę (szafy), ładując moje zdobycze do środka czuję się wyśmienicie, jest ten dreszczyk emocji i już mam w głowie wszystko przemyślane: co, z czym, jak. I choć nie śledzę reguralnie wszystkich modowych nowości oraz trendów to zawsze staram się znaleźć coś dla siebie, a tworzenie moich ubiorowych zestawów sprawia mi niesamowitą frajdę oraz daje dużo satysfakcji, kiedy ktoś potrafi to zauważyć. Uwielbiam też robić zdjęcia, to po modzie i wszelkim zbieractwie druga rzecz, która daje mi mnóstwo radości: zatrzymywać chwilę, fotografować tak po prostu dla przyjemności, a mieć robione zdjęcia to jeszcze większa frajda, a kiedy fotografem jest ulubiona druga połowa to już tylko zakładać szafiarskiego bloga i wyżywać się maksymalnie... Zatem zaczynamy...

Te zdjęcia robione były w bardzo ciężkich warunkach atmosferycznych, bo strasznie wiało i zbierało się na ulewę, ale na szczęście zdążyliśmy przed deszczem i pierwsza sesja na bloga za mną. Co do zestawu, który mam na sobie: wygodny do pracy, a ulubionym elementem są buty, które kupiłam w osiedlowym sklepie za 39 złotych pod koniec zeszłego roku (mają dorobiony pasek żeby się nie wysuwały). I co tam, że koledzy w pracy się śmieją, że mam bambosze na obcasie (pracuję z samymi facetami, warjuję z braku towarzystwa kobiet, ich poczucia estetyzmu tak na co dzień i to był kolejny powód na założenie tego bloga), ja je strasznie lubię, czego dowodem jest zakup drugiej pary, kilka dni temu w kolorze beżowym, na wyprzedaży za 20 złotych. Na razie bez paseczka i może tak zostanie.

sukienka - orsaypodkoszulek - H&M
kardigan - b.young/allegroleginsy - sprider/wyprzedaż
buty - no name/osiedlowy sklepiktorba - atmosphere/allegro
pasek - orsay
korale - C&A
pierścionek - stragan
okulary - allegro
fotki Daniel

Fioletowe korale, fioletowe niczym... moje rajstopy

3 komentarze :

Na dobry początek... bambosze na obcasie

3 komentarze :

Archiwum bloga

Popularne posty