Na obcasach
Nie pamiętam kiedy ostatni raz przemierzałam ulice na obcasach i że może być w nich całkiem wygodnie. Więc przeprosiłam się z takimi jednymi kupionymi chyba z pięć lat temu i ruszyłam w miasto z moimi Chłopakami. Były powalające, rozbrajające, zdrowo szurnięte Minionki, na których setnie się ubawiliśmy (dawno tak głośno i szczerze nie śmiałam się w kinie, ale łezka też się w oku zakręciła), prawie półgodzinne szukanie miejsca do zaparkowania przy Starym Rynku (nawet to nam nie zepsuło dobrych nastrojów),spacer i pyszny deser. Wszyscy robiliśmy sobie zdjęcia (Bibik fotografował głównie martwą naturę) i to był tylko nasz dzień. Takie wspólne kradzione chwile, uwiecznione aparatem.
ja: spodnie-h&m/lumpeks; marynarka-stradivarius; koszulka,naszyjniki,okulary-h&m; bransoletki-lilou,robione; zegarek-stragan; buty-c&a; torba-factory outlet
on: koszulka,t-shirt-new yorker/wyprzedaż; spodnie-reserved/factory outlet; czapka-pepco; bransoletki-h&m,stragan; trampki-biedronka
ono: koszula,spodnie-lumpeks, t-shirt-pepco; czapka,trampki-h&m
zdjęcia my
26 komentarze :