W jasnych barwach

16:35 Honorata 26 Comments

Jesienna szaruga i stany depresyjne mnie nie dotyczą, nie mam na nie czasu. Staram się cieszyć z każdej pierdoły jak mój Synul. Pan Emocja oszalał z radości, kiedy zobaczył mnie w drugiej odsłonie kampanii Galerii Dębiec, co widać na ostatnim zdjęciu, tańczył, skakał, tulił się do ściany.
No to i ja się cieszę z tych moich małych sukcesów i z beżowego, ciepłego płaszcza, z nowych zasłon do salonu, wymarzonego, dużego stołu, z udanej parapetówy, na której Znajomi bawili się prawie do rana. Ze wspólnego wieczoru z Małżonkiem, lampką wina i filmem "Nietykalni", na którym uśmiech nie znika z twarzy, a muzyka sprawia, że łzy same płyną po policzkach. Z tego, że Synul świetnie radzi sobie w szkole, że kiedy przychodzę po niego do świetlicy to zawsze jest dla niego za wcześnie, ale i tak promienieje na mój widok. Że mimo, że już taki duży i uwielbia postać Batmana to cały czas na widok Świnki Peppy uśmiecha się z rozczuleniem, gapiąc z otwartą buzią w telewizor. Mogłabym tak wymieniać, ale miejsca by zabrakło... 
Czasami zapominam ile mam. To takie ludzkie. Odpędzam to od siebie. Nie wypada smęcić, narzekać. Przerobić w sobie wszystkie emocje, po to są i zostawić tylko te dobre, pozytywne i widzieć wszystko od jasnej strony.
I cieszę się z tego, że jutro mam urodziny, że będą życzenia, prezent, że spędzę je z moimi Chłopakami. Fajnie będzie.

















płaszcz,bluza-new yorker; spodnie-bershka; czapka-takko fashion/wyprzedaż; buty,komin,bransoletki-zwykły sklep; naszyjnik,zegarek,pierśionek-prezent; torba-krenig




zdjęcia Daniel

26 komentarze :

Archiwum bloga