Sale, sale, sale!
Weekend trwa sobie w najlepsze. Obejrzeliśmy właśnie "Madagaskar 2" - można się nieźle odstresować, zajadając chipsy i popijając piwko. A teraz czas na posta.
Ostatnio myślałam o tym, że pora podjechać do jakiegoś centrum handlowego, gdzie wszędzie na wystawach widać mój ulubiony napis : "wyprzedaż", "sale". W piątek, po pracy w końcu się udało. Na zakupy przede wszystkim wygodne buty, moimi są ostatnio gladiatorki kupione w H&M - niesamowicie wygodne, nie obcierają, nie uwierają i ładnie wyglądają. "Haemowa" jestem cała prawie, a marynarka, którą mam na sobie to pierwszy ciuch kupiony tam właśnie, parę lat temu, bardzo spodobał mi się haft na kieszonkach. Całość jest prosta i idealna na bieganie po sklepach.
koszulka - c&a/wyprzedaż
dżinsy - tally weil
marynarka, rzymianki - h&m
torba - h&m/wyprzedaż
pasek - reserved/wyprzedaż
bransoletka - h&m/jego
korale - reserved
łańcuszek - osiedlowy sklepik
A oto moje wyprzedażowe zakupy: koszulka Carry w cenie 24,90, później Trollowy t-shirt za 14,90 - spodobała mi się prasowanka. Dalej same ciuszki z H&M: t-shirt za 10,00, dwie "kwiatowe" bluzeczki po 20,00 każda, kopertówka za 30,00 - chodziła mi po głowie od dawna, kamizelka i szorty po 40,00 - jak dla mnie rewelacja no i spódnica z falbankami za 60,00. Z zakupów jestem baaaaaardzo zadowolona, dziękuję Małżonkowi za cierpliwość oraz za to, że robił za wieszak na który wrzucałam ciuchy, a marudzić zaczął dopiero w momencie kiedy poczuł się głodny. A ja nie mogę się doczekać użytkowania niżej przedstawionych!
fotki Daniel
20 komentarze :