Pomerdany świat
"Jaki jest cel życia, mamy tu coś do załatwienia? I w ogóle o co w tym biega?"
"Był sobie pies" - film piękny, wzruszający, mądry, dla prawdziwych psiarzy i nie tylko. Pełen zabawnych scen i tekstów, ale też bolesnych, takich jak śmierć czy ludzka niegodziwość. Ja ryczałam, makijaż się rozmazał, chusteczek nie starczyło, Synul zerkał na mnie i mruczał: „No mama, uspokój się już”. Cała nasza trójka na koniec wyszła z kina z uśmiechami na twarzach, myśląc o tym żeby jak najszybciej wyściskać naszą Biśkę!
Myśląc o psach, które przewinęły się przez moje życie, mając teraz najcudowniejszą sunię pod słońcem, na punkcie której wszyscy mamy lekkiego bzika, nie mogłabym przejść obok tak niezwykłego filmu obojętnie. Ta opowieść to pochwała prostego życia, radochy z drobnych przyjemności, wspólnej zabawy i spędzonych razem z bliskimi chwil, wspieraniu siebie w ciężkich chwilach a przede wszystkim miłości: prostej i bezwarunkowej. Takiej jaką możemy otrzymać od tak cudownego czworonoga jakim jest pies, który jeśli tylko może nas kochać i lizać jest najszczęśliwszy pod słońcem! W przypadku naszej Abi dochodzi jeszcze piłeczka: jej łapanie i przynoszenie - wtedy jest pełen "fan".
Jaki jest ten sens życia według psa: być tu i teraz. Do wdrożenia w życie człowieka na każdy dzień mimo, że ten świat jest nieźle pomerdany!
Jaki jest ten sens życia według psa: być tu i teraz. Do wdrożenia w życie człowieka na każdy dzień mimo, że ten świat jest nieźle pomerdany!
8 komentarze :