Historia długiej sukienki
Prezentuję Wam dzisiaj moją pierwszą długą sukienkę, czyli popularną maxi dress, którą dostałam od mojej ulubionej "kożelanki" (słownictwo zapożyczone od Bibika). Kiecka została nabyta w lumpeksie, przeszła małe poprawki przez obcięcie kieszeni, jej właścicielka stwierdziła jednak, że nie czuje się w niej najlepiej. Dalej niechciana kiecka powędrowała do innej ulubionej "kożelanki" mojej "kożelanki", której ta również nie przypasowała więc wróciła do prawowitej właścicielki. Tak oto odrzucana w końcu trafiła do mnie, a mnie strasznie ten prezent ucieszył (dziękuję Marto moja Kochana!). Pierwotnie sukienka nie była aż tak długa, sięgała mi tak do połowy łydki, miałam dwie możliwości: skrócić do kolan lub przedłużyć. Nie mając w szafie nic długiego do samych kostek postawiłam na tą drugą opcję: mój prezent powędrował do Teściowej na ostateczną poprawkę aby poprzez ucięcie podszewki i doszycie jej do sukni stać się moją pierwszą maxi dress. Czuję się w niej niezwykle kobieco, tak dostojnie nawet, w końcu zrozumiałam dlaczego taka długość jest tak popularna. Myślę, że moja długa sukienka jest pierwszą, ale nie pozostanie jedyną. Tak oto kończy się fascynująca historia tej sukni, która wiele przeszła, ale w końcu znalazła swoją dumną z niej właścicielkę.
Ps. Pierwsze podejście do zdjęć zakończyło się niepowodzeniem, zaczęło padać, czekaliśmy w aucie pod blokiem aż przestanie lać (wiadomo: parasole zostały w domu), dostając głupawki i zajadając się bezami z naszej osiedlowej piekarni. W końcu przestało, pięknie pachniało jak to latem po deszczu, tylko słońce tak niespodziewanie szybko zaszło…
ja:
podarowana sukienka - next/lumpeks
kurtka - zara/wyprzedaż
torba z Krecikiem - alternatywne koszulki AX ("kożelanka" koszulki z tego posta)
buty - reserved
pierścień - ukochany staroć (prezent sprzed lat od Męża)
kolczyki - bershka
bransolety - stragan, pepco, h&m
chłopaki:
całość - reserved, carry, pepco, deichmann
podarowana sukienka - next/lumpeks
kurtka - zara/wyprzedaż
torba z Krecikiem - alternatywne koszulki AX ("kożelanka" koszulki z tego posta)
buty - reserved
pierścień - ukochany staroć (prezent sprzed lat od Męża)
kolczyki - bershka
bransolety - stragan, pepco, h&m
chłopaki:
całość - reserved, carry, pepco, deichmann
zdjęcia Daniel & ja
Piękne! Jeden z postów, który szczególnie mi się podoba. A te buciki są tak śliczne! (masz je także w dużo wcześniejszym poście, od tamtej chwili, tzn. kiedy je zobaczyłam, podobają mi się strasznie) Do tej sukienki pasują idealnie. Słodzę i słodzę, ale czasem można:) Tym bardziej, że zupełnie szczerze:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem w ogole nie widac ze ta sukienka jest jakos sztukowana. wyglada oryginalnie i bardzo ci w niej do twarzy:) niech zyja glupawki!!!:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tej sukni, aż dziw, że taka była niechciana, dobrze, że ją przygarnęłaś:)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia jak zwykle u Was fantastyczne, nawet robione na zwykłym chodniku są magiczne:)))
Nie ma to jak u Mamy pod spódnicą ;)
OdpowiedzUsuńJest piękna w całej swojej hmmm... długości.
powiedz mi, jak Ty to robisz... Cudowny post, przesliczne zdjęcia, ciekawe kreacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Coś jest w tych maxi, ja stosuję od jakiegoś czasu i uwielbiam, zdecydowanie uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTylko nie mam takiego lokatora pod spodem. Twój jest uroczy :)
Tobie to tylko można słodzić...:)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie cudowna mama, wyglądasz niesamowicie w tej sukience, może ja wreszcie się skusze na maxi :) piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńzdjęcia z synusiem są rozczulające....napatrzeć się nie można :)))
OdpowiedzUsuńmaxi ma to coś w sobie,zaraz się inaczej czuję ,gdy ją mam i obiecuję sobie,że będę cześciej nosić :)
pieknie wyglądasz,sukienka jest doprawdy śliczna!!!fajny prezent
Kurczę, aż się zdziwiłam, że taka ładna sukienka nie miała właściciela, jest naprawdę świetna. Zdjęcia jak zwykle bardzo energetyczne i ciepłe zarazem. Rodzinka wspaniała, widać, że bardzo się kochacie, to kochanie aż z Was kapie ;-). Miło na Was popatrzeć. Ja mam dwie córy i z nimi i moim mężem wspólne spacery i tzw głupawki są najcudowniejszymi momentami :-) pozdrawiam,Monika
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych zdjęciach.
uwielbiam oglądać zdjęcia u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam! Zapomniałam odwiedzać ten blog, a przecież go znałam! Moja wina i moja strata. To jeden z najpiękniejszych blogów, jakie widziałam. Już Was nie zgubię :)
OdpowiedzUsuńmasz niesamowite nogi! musisz je częściej pokazywać ;) sukienka jest naprawdę piękna. Bardzo kobieca. Ładnie dopasowałaś do niej biżuterię.
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka. Pierwsze zdjęcie jest magiczne:)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia..niesamowity jest Twój blog:))))
OdpowiedzUsuńzdjęcia są wspaniałe!!! a ostatnie przesłodkie...:))
OdpowiedzUsuńnie wiem co chciano od tej sukienki...jest świetna!
nigdy bym nie pomyslala ze dluga sukienka moze wygladac tak sexy!! :)
OdpowiedzUsuńZachwycasz, inspirujesz, skłaniasz do refleksji...zestaw bezbłędny-sukienka jak na Ciebie szyta-długosc bardzo sexy-i wbrew niej dziś mogłysmy obejrzeć znacznie więcej Twoich pieknych nóg niz zwykle:)
OdpowiedzUsuńBibik rośnie niesamowicie-jniedługo mamo juz nie zmieści się pod spódnicę, tylko za innymi "spódniczkami" bedzie sie ogladał:)
pozdrawiam Was cieplutko w te ostatnie dni wakacji;
POLA
Bardzo podoba mi się zdjęcie Waszego synka biegnącego w ramiona Daniela, świetne!:)
OdpowiedzUsuńfajna sukienusia:) muszę również pomyśleć o nabyciu swojej pierwszej maxi dress:)
Agnieszka
Ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze i miłe słowa, bardzo, bardzo się cieszę, że tak Wam się podoba mój blog. Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuń@Krywulka - buty mam już jakiś czas, należą do moich ulubionych. Słodzenie jeśli szczere to jak najbardziej wskazane ;)
@Sabba - faktycznie nie widać poprawek, wyszło ładniej niż się spodziewałam. Głupawki są fajowe.
@Karolina - też się dziwię, ale to z korzyścią dla mnie jak widać. A to nie jest zwykły chodnik, na nim Bibik uczył się jeździć rowerkiem ;)
@Biurowa - bardzo mu się ta zabawa z chowaniem pod kieckę spodobała.
@Anonimowy - ech nie wiem, jakoś tak samo wychodzi ;p
@Agatiszka - to coś dopiero odkryłam i będę stosować. A lokator uroczy i bardzo ruchliwy!
@Sandrula - no ba! Nawet trzeba ;p
@Gosia - widzę, że nie tylko ja mam takie doznania nosząc maxi dress ;) Takie prezenty mogłabym dostawać częściej.
@Monika - oj kapie, kapie ;) A Bibik też dostał głupawki, zresztą on ma prawie cały czas.
@Klamoty - dziękujemy i nie zgub nas!
@Talia - pokazuję, pokazuję, dzięki.
@Veroni - ja też nie ;)
@Pola - masz rację wyszło tak, że widać calusieńkie nogi w pewnym momencie. Kochana Mały już czaruje, ostatnio podrywał nastolatki w markecie, a te chichotały jak szalone kiedy stroił im swoje popisowe miny.
@Agnieszka - pomyśl, bo to obowiązkowy nabytek!
Czego Ty dziecka uczysz? Trzymania się spódnicy maminej:)
OdpowiedzUsuńNadal zachwycam się Waszym dopasowaniem kolorystycznym:)
pokażesz swoją szafę?
OdpowiedzUsuńzostałaś wkręcona do zabawy!
OdpowiedzUsuńszczegóły tutaj:
http://miikax3.blogspot.com/2010/08/wkrecona.html
Pozdrawiam!
piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńw sumie trafiłam na Twój blog przez strone Agatiszki ( pozdrawiam ), potem zobaczyłam tytuł ostatniej Twojej stylizacji i się uśmiechnełam bo wczoraj na swoim blogu dałam bardzo podobny tytuł bardzo lubię sukienki( ubrania) z historią ... pozatym piękny blog świetny pomysł i stylizacje oczywiście też o zdjęciach już nie wspomnę ...pozdrawiam będę częściej tu zaglądać
Ostatnie zdjęcie wymiata!!! (Lily)
OdpowiedzUsuńsliczne buciki:)te z poprzedniego posta równiez:)
OdpowiedzUsuńzdjecia z synkiem pod maminą spodnica sa przeurocze! i sukienka wylądowała w końcu w bardzo odpowiednich rękach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
werka z eliwer
fajnie prezentujesz się w takiej długości, buty są bardzo ładne, śliczne kolorki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga: www.asia-rolbiecka.blogspot.com
Pozdrawiam!
Jesteś śliczną kobietą, z której aż kipi optymizm. Poprzez Twojego bloga postrzegam Cię jako bardzo miłą i ciepłą osobę. Stylizacje świetne. Uwielbiam Cię odwiedzać...
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest genialne!
OdpowiedzUsuńJeżeli interesuję Cię pomysł na DIY a'la MIU MIU zajrzyj do mojej szafy ;).
www.moniakowy.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i wszystkie komentarze!
OdpowiedzUsuń@Cealum - jakoś tak sam się zaplątał ;)
@Anonimowy - eee, to chyba nic ciekawego, ale może kiedyś jak mnie coś najdzie to pokażę moje rodzinne dwie szafy, dwie komody i kartony z ciuchami :)
@Miikax3 - miło mi bardzo, jak znajdę chwilę i trochę chęci to się pobawię.
@Anna - faktycznie prawie taki sam tytuł dałyśmy, zdarza się ;) Cieszę się, że Ci się tu podoba.
@Lily - moje ulubione.
@Anonimowy - ślicznie dziękuję za komplementy.
@Moniaka - dzięki, może kiedyś skorzystam.
Cudownie Tobie w tej kiecce :) kożelanki są usprawiedliwione że żadne jej nie chciała bo nie każdemu dobrze w takim kolorze i kroju.
OdpowiedzUsuńA te zdjęcia przeurocze!
zapraszam do mnie:
http://kizia-miziaa.blogspot.com/
Zdjęcia, amatorskie niby, ale oderwać oczu nie można.
OdpowiedzUsuńPozdr, wierny oglądacz.
zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://czaary-maary.blogspot.com/
TWOJE CHŁOPAKI WYGLĄDAJĄ ŚWIETNIE, MAŁY MA GENIALNĄ KOSZULKĘ. KIECKA SIĘ PODOBA. I ZDJĘCIA.
OdpowiedzUsuńPOZDR, K.
Ta sukienka jest stworzona własnie dla ciebie!
OdpowiedzUsuńMoja Kochana!
OdpowiedzUsuńChcialam napisac do Ciebie slow pare w kilka dni przed jednym z najważniejszych dni w moim zyciu. Ogladam i czytam Twojego bloga namiętnie juz ponad rok i tak sobie wlasnie mysle, ze mam takie jedno male (a moze wlasnie wielkie) życzenie na dzien 11 wrzesnia, kiedy to powiem to sakramentalne TAK!. Chcialabym stworzyć z moim przyszlym mężem taką cudowną rodzinkę jak Wasza.
Tak po prostu chcialam Ci to napisać. Jesteście wzorem godnym naśladowania.
CaŁusy dla caŁej Waszej pięknej trójki!
eM
nie tylko się czujesz kobieco ale wyglądasz jak marzenie każdego faceta. cudownie...
OdpowiedzUsuńA ja poproszę częściej, częściej wystawiaj posty. Cudowna ta sukienka, ja już mam w szafie dwie takie maxi dress. Są cudowne.
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy w WCK :)
OdpowiedzUsuńobłędne zdjęcia, niesamowity klimat, taki piękny, piękny, piękny optymizm..! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki piękne wszystkim za miłe słowa ponownie w imieniu własnym i moich Chłopaków.
OdpowiedzUsuń@eM - wyjątkowe jest to co napisałaś i zobowiązujące trochę zarazem - być wzorem dla kogoś. Dziękujemy. A Tobie życzymy spełnienia tego Twojego marzenia, uśmiechu i wiary, że się uda. Musi, bo nie ma mocnych kiedy chce się tego tak naprawdę WE DWOJE. Pozdrawiamy gorąco!
@Elamika - obiecywałam, że będzie częściej i nic z tego mi nie wychodzi. Za mało się staram ;)
@Krywulka - ja się chyba poddaję i Tobie oraz Twojej poprzedniczce Miikax3 (bo to chyba ta sama zabawa) dziękuję, ale nie dam rady, bo za dużo jest do kochania i lubienia żeby zawrzeć to w 10 punktach. Namęczyłabym się strasznie bawiąc w to ;p
Dziękuję Moja Kochana Honiu! :) jesteście niesamowitą rodzinką i ilekroć wchodzę na Twojego bloga uśmiecham sie sama do siebie. Tak u Was fajnie, rodzinnie, cudownie. Taka kraina, w której chcialoby sie przebywac 24h/dobe. Dziękuje w imieniu swoim i małonka za zyczenia i ja Wam również życzę samych takich pozytywnych i radosnych chwil jak te utrwalone na zdjeciach.
OdpowiedzUsuńCałuskuję mocno
eM
Dziękujemy Kochana eM jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńFot VII (samochód) jest boskie. Przepiękna stylizacja i sesja. Jesteś bardzo piękna.
OdpowiedzUsuń