Zmiany

09:30 Honorata 85 Comments


Blog szafiarski, blog modowy, blog o ciuchach, jakkolwiek bym go nie nazwała, choć może dla niektórych zabrzmi to banalnie, to od początku był dla mnie odskocznią i dawał mi wiele radości, powstał dla zajęcia czymś głowy. Zaniedbałam ostatnio blogowanie, a nie powinnam, bo pozwoliło mi przetrwać pewien bardzo ciężki okres w moim życiu. Pisałam tutaj o różnych rzeczach, dosłownie i w przenośni. Teraz nadszedł czas zmian, bo zaszły wielkie zmiany w moim życiu. Ten post będzie bardziej osobisty niż wszystkie dotychczasowe.
Jestem mamą, mam Synka. To właśnie było marzenie do spełnienia o którym Wam pisałam w dniu moich urodzin. W końcu po wielu latach czekania się spełniło.
Wiele razy w komentarzach i w e-mailach pisałyście mi, że odbieracie mnie jako bardzo szczęśliwą, pełną ciepła, pozytywną osobę. Cieszę się, że tak jest, ale teraz tak naprawdę, jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd. Do tej pory w moim życiu czegoś mi brakowało, a blisko rok temu stało się coś, co na jakiś czas odebrało mi chęć do życia. Jednak nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale zawsze trzeba się pozbierać i dalej robić swoje. Należy pamiętać, że warto marzyć i czekać na lepsze chwile, bo one zawsze w końcu nadchodzą. I uśmiechać się, bo to lekarstwo na wszystko dla nas samych i dla innych, którym tego uśmiechu może właśnie brakować. A dla mnie właśnie te lepsze chwile trwają.
Chciałam Wam podziękować za to wszystko co zostało napisane pod moim adresem do tej pory, to bardzo wiele dla mnie znaczyło i nadal znaczy. Zakończył się pewien etap w moim życiu, dlatego adres "Honoratowe ubiory" zmieniam na "Familijnie". Będzie teraz więcej o wspólnej szafie, w końcu mój małżonek nie raz tu gościł, a przyznam, że więcej frajdy dostarcza mi teraz kupowanie ciuszków dla mojego Smyka niż dla mnie samej. Będzie o ciuchach i nie tylko, jak dotychczas. A kurtkę sobie sprawiłam aby móc w czym biegać z moim Synkiem po śniegu, z wyprzedaży oczywiście.
Pozdrawiam serdecznie i uśmiechajcie się jak najczęściej!





kurtka - carry/wyprzedaż 
tunika, kardigan - h&m 
leginsy - c&a 
getry, rękawiczki - osiedlowy sklepik 
beret - h&m/wyprzedaż 
chusta - prezent 
wisiorek - jego 
buty - deichmann


zdjęcia Daniel

85 komentarzy :

  1. wzruszyłam się jak cholera. Od kilku miesięcy Cię obserwuję, polubiłam Twój styl pisania, jestem fanką Twoich stylizacji. Teraz tym bardziej nie mam wątpliwości, że przyciągnęło mnie coś wiecej niż ładne fotki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wymiękłam po przeczytaniu notki.
    Bardzo lubię tą Twoją odskocznię od problemów:)
    A teraz zapewne będzie jeszcze ciekawiej! Nie mogę się doczekać familijnych sesji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jest w coś Tobie niezwykle kobiecego i ciepłego, do tego masz jakąś taką mądrość w oczach, jakkolwiek naiwnie to zabrzmi.
    b miło się Ciebie czyta (tak, też się wzruszyłam), a zdjęcia z synkiem to wspaniała uzupełnienie.
    już jestem stałym czytaczem.

    OdpowiedzUsuń
  4. przestań,bo się tu poryczałam przy tym monitorze.....
    wiele siły ci życzę i wszystkiego dobrego....

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też się zakręciła łza w oku. Bardzo się cieszę, że teraz masz pełną rodzinę i zapewne pełnię szczęścia :) Pozdrawiam i czekam na nowe zdjęcia i dziecinne zestawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że jesteś.Zgadzam się z wszystkim co wcześniej napisano. Bardzo lubię twój blog, Twój styl i jakieś takie Twoje ciepełko. Powodzenia z synkiem, cieszę się Twoim szczęściem. No i wyglądasz fajnie jak zwykle. Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. ale sie wzruszylam!!! tak cos przypuszczalam ze dlatego rzadziej sie pojawiasz!! ciesze sie ze wkoncu sie udalo!! super mama!! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, obserwuję Twój blog od jakiegoś czasu, bardzo podobają mi się Twoje stylizacje, a Ty i Twój mąż faktycznie wyglądacie na zdjęciach na parę idealną i szczęśliwą.
    Dziś bardzo Ci dziękuję za ten post. Wiem co czujesz i chyba domyślam się przez co przeszłaś. Mnie też zdarzenia z ostatniego roku odebrały chęć do życia, choć wciąż tlą się w nas resztki nadziei. Dziękuję Ci za tą dawkę optymizmu, i choć zabrzmi to ckliwie, to dzięki Tobie choć na chwilę znów zaczęłam wierzyć, że kiedyś i my będziemy szczęśliwi. Pozdrawiam Ciebie i całą Twoją rodzinę. Życzę żebyście już zawsze byli tak szczęśliwi i radości jak na zdjęciach.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakkolwiek to zabrzmi banalnie, dobrze jest widzieć czyjeś szczęście na zdjęciach. To jest silniejsze niż piękne ubrania, miny, pozy, konkursy, piękniejsze niż wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę sobie tak. Mimo, że blogi modowe mają swoją ideologię odnośnie ich prowadzenia, co akceptuję, to tylko tutaj mogę znaleźć kąt, gdzie czuję zapach prawdy. Gdzie nie ma udawania i jest promyk ciepłego szczęścia. I wiem, że to nie tylko Twoja zasługa. Twoja, jako kobiety i jako Mamy, Twojego Synka i Męża.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wzruszyłam się bardzo. Życzę Wam wszystkiego najlepszego oraz samych szczęśliwych chwil. Dzieci są cudowne!!! I Ty też <3

    OdpowiedzUsuń
  12. z tego wszystkiego nie wiem co napisać... cieszę sie razem z tobą i życzę wam dużo dużo radości :) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. dzieci to radość:) chętnie popatrzę na zdjecia waszego maleństwa:) W końcu i tak od dawna śledzą Twojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  14. A tak czułam, że to zniknięcie z bloga nie jest przypadkowe i cały czas trzymałam kciuki.
    "Zmiany" - widać je także w Twoich oczach i uśmiechu :) Życzę wszystkiego, wszystkiego najlepszego!!
    A jak ma na imię Wasz synek?

    Pozdrawiam
    Stała "podglądaczka"

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie umiem napisać jak bardzo się cieszę, że Twoje, Wasze marzenie się spełniło. I oczywiście podziwiam wytrwałość. Życzę jeszcze więcej (da się więcej? ;) szczęścia, szczęścia, szczęścia i szczęścia :))

    OdpowiedzUsuń
  16. boszszszsz cała jestem jedną wielka ciarką z wrażenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dziewczyno!!!!!! gratuluję największego szczęścia w życiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!monina

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudownie! Ale cieplutko u Was na zdjęciach, nawet paskudna zima wygląda jakoś przyjemniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Honoratko ;)
    Obserwuję Cię właściwie od początku założenia bloga. Mimo, że jestem kobietą lubię na kobiety patrzeć i podziwiać ich piękno- i na początku właśnie Twoja uroda i figura oraz stylizacje przyciągały mnie. Potem z zapartym tchem czytałam Twoje mądre posty, takie dojrzałe i naprawdę piękne, zazdrościłam pozytywnie miłości. Kiedyś natrafiłam na stronę z waszymi zdjęciami- była w linkach i popłakałam się ze wzruszenia.
    Niedawno strasznie się wkurzałam, że nie ma żadnych nowych notek ;) ale tak czułam, że nastąpił w Twoim życiu jakiś przełom.
    Jestem pewna, że jesteś cudowną mamą i wraz z Danielem tworzycie piękną i pełną rodzinę.
    Życzę szczęścia i przede wszystkim zdrowia maluchowi ;)
    Dzisiaj się wzruszyłam i kilka łez mi poleciało. Brak mi słów!
    Powodzenia

    Marta

    Żeby nie było całkiem anonimowo zostawiam maila julia-brauth@wp.pl ;) niestety szafiarskim blogiem nie mogę się pochwalić

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytuję Twojego bloga od poczatku i tak jak piszą inne dziewczyny przyciagnęło mnie Twoje stylizacje i piekne zdjęcia ale szczególna uwagę zwróciłam na Twoje ciepłe oczy jesteś materaiałme na przyjaciółke ...od niedawna jestem mamą i wiem co czujesz widać tą radość na fotkach super cieszę się waszym szczęściem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam pytanie: czy to nadal blog szafiarski? a jeśli tak to czy dziecko rówież będziesz tutaj pokazywać opisując co ma na sobie??

    OdpowiedzUsuń
  21. jestem pod wrażeniem zdjęć : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Honorato-Thoniu-Honiu...Kochana nasza...cudownie...nie wiem co napisać...przeczytałam...i tu i tam...ryczę...pisałam Ci-będzie dobrze...odliczanie...odliczałać do tego cudownego szkraba na zdjęciach....a przełom "wisiał w powietrzu"...i tak jak Ci kiedys napisałam...wdziedziałam, czułam, kobieca intuicja...Spełniaj się, Twoje wielkie pokłady miłości będą uszczęśliwiać...Ma Chłopak nisamowite szczęście...I Ten Mały i Ten Duży...jesteś niesamowitą kobietą...:)Kibicuję, choć od dziś już troszkę inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Honoratko,
    Z ogromną chęcią czytam Twoje wpisy, są pełne ciepła a Twoje stylizacje pełne inspiracji...
    Gratuluję ci ogromnie Twojego Szczęścia, niech zawsze radość Wam towarzyszy...

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo się wzruszyłam czytając tego posta. Widać, że tryskasz szczęściem i energią. Tylko pozazdrościć takiej mamy jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję!Wiem jak to jest czekać na małą istotke(czekalam naście lat).Czeka Was mnóstwo szczęśliwych i mnóstwo trudnych dni,ale patrząc na Was wiem,ze dacie radę.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluję szczęśliwym rodzicom :) Życzę Wam pięknej, wspólnej podróży, w której będziecie przewodnikami Waszego synka...

    OdpowiedzUsuń
  27. Serdeczne gratulacje!!! To fantastyczna wiadomość:) Życzę Wam wielu wspaniałych chwil. Czytelniczka:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Chociaż goszczę tu po raz pierwszy to ciepłą atmosferę Twojego bloga poczułam od razu :) przepiękne, pełne miłości i czułości zdjęcia. Brawa dla fotografa i modeli ;) życzę dużo miłości i dalszej radości z prowadzenia bloga.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Ooo jaaa,ale w szoku jestem:D I łezka w oku się zakręciła:D Dużo szczęścia waszej trójce życzę:***

    OdpowiedzUsuń
  30. normalnie się wzięłam i popłakałam
    dużo miłości!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeju, Honorato, ja tez sie popłakałam. Wlasciwie siedze i dalej placze. Wiedzialam, czulam patrzac na Twoje zdjecia, spojrzenie, ze tak wlasnie bylo, jest... Zycze Wam wszystkim duzo szczescia

    OdpowiedzUsuń
  32. pytanie troche glupie i banalne przy tym wszystkim co napisalas: dawno kupilas te buty? czy one sa skorzane? pieknie wygladaja!

    OdpowiedzUsuń
  33. Serdecznie gratuluję i życzę wiele szczęścia i samych pięknych chwil!
    Przeglądam wiele blogów, ale ta notka jest chyba najpiękniejszą, jaką przeczytałam w życiu.
    Jesteś piękną kobietą i masz wspaniałą rodzinkę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. przylaczam sie do gratualcji!:)dobrego zycia w trojke wam zycze!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. hello sweetie!
    wish i could understand your language so i could post a
    better comment. btw, is that your baby? oh, how cute your
    pictures are! is this your new blog?

    Happy Valentines, sweetie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Gratuluje z całego serca! To wspaniała i niesamowita wiadomość i masz tylke osób, które cieszą się razem z Tobą. pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  37. Zagladam tu juz od dłuższego czasu.Za każdym razem zachwycając sie jak piekne stylizacje tworzysz,jak śliczną paare spółtworzycie z Twoim mężem...i co od kilku dni zaglądam i zaglądam..tupiąc nerwowo w monitor bo żadnego wpisu,ani jednej wzmianki..no jak tak można?myśle sobie?! Honoratoniu!!!! Cudownie! Trzymam Kciuki za wasza piękna rodzine i tak się ciesze..i oby to szczescie swiecilo najpiekniejsza gwiazda...bedziesz wspaniala mama-jestem pewna!
    P.s A to długie nie blogowanie Ci wybaczam;p
    Pozdrawiam Was Goraco!!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Honoratoko, autentycznie się poryczałam. W głębi serca podejrzewałam, że to może być TO. To Twoje milczenie. Cieszę się Twoim szczęściem. Przytulam mocno i napisz cos więcej o synku, jeśli chcesz na priva.
    Służę wszelką pomocą
    Kasia Mama Frania i Jania

    OdpowiedzUsuń
  39. Poryczałam się. Czuję Twoje szczęście, widać je na tych zdjęciach. Brak słów, by to opisać. Ryczę...
    Magda.

    OdpowiedzUsuń
  40. I łezka w oku się zakręciła. Tak się zastanawiałam czemu tak długo Cię nie ma. Cieszę się Twoim szczęściem! Fantastyczne zdjęcia emanują miłością i ciepłem

    OdpowiedzUsuń
  41. Na tych zdjęciach widać prawdziwe szczęście i radość życia. Tak się cieszę... Zawsze powtarzam sobie (i innym), że można znaleźć sposób na spełnienie swoich marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  42. Honia kochana, a ja czekam na emaila i czekam, sprawdzam blogspot i sprawdzam, az sama na strone weszlam i co ja tu widze? Tak sie ciesze kochana, az mam gesia skorke. Pisze maila !!!!

    OdpowiedzUsuń
  43. Gratuluję, będę częściej zaglądać. Jestem na początku drogi, którą przszliście. Mam nadzieję, że i ja niedługo będę mogła o sobie napiać jako o mamie. Tymczasem w przyszłym tygodniu zaczynam starania o córeczkę, synka... Jeszcze tylko kilka dokumentów, podanie, zdjęcia. I jedziemy :))Całusy Ela

    OdpowiedzUsuń
  44. Kochane dziękuję za wszystkie piękne słowa i życzenia każdej z Was z osobna! To niesamowite czytać to wszysko, zresztą same wiecie ile to dla mnie znaczy! No i prawie każda się poryczała, fajnie ;p
    @ElthonJohn - nie zabrzmiało naiwnie :)
    @Gosia - a rycz sobie ;p
    @Veroni - przejrzałaś mnie ;p I dzięki za super mamę!
    @A. - na pewno będzie dobrze, musi. Coś o tym wiem...
    @Kasiażynka - nie zabrzmiało banalnie :)
    @Talia - dokładnie to nie tylko moja zasługa, a od teraz to nasz wspólny blog :)
    @Stała "podglądaczka" - fajnie, że te zmiany tak widać!
    @Nutmeg - no chyba więcej się nie da, bo tyle szczęścia mi wystarczy w zupełności.
    @Monina - dzięki jedna wielka ciarko!
    @Marta - no to się już nie wkurzaj, mam nadzieję, że uda mi się częściej publikować.
    @Anonimowy - blog nadal w tym klimacie jak dotychczas, będzie więcej o wspólnej szafie, jak to wyjdzie zobaczymy.
    @Okularnica - no masz tą intuicję, masz Kochaniutka ;) Kibicuj nadal.
    @Anonimowy - warto było tyle czekać!
    @Paulina - no nareszcie jakiś konkret ;) Buty dosyć dawno kupowałam, kosztowały 79 zł więc chyba nie są skórzane.
    @Anonimowy - najpiękniejsza notka? No to jest komplement!
    @Mom & son - my Dear, He is my Son. I am a mum at last. Unfortunately, my english is not good enough to translate the posts. Soon I will send you an e-mail.
    @Anonimowy - dzięki za wybaczenie, poprawię się. Ładnie napisałaś: Honoratoniu... ;p
    @poprostuKasia - odezwę się jak tylko znajdę więcej czasu, sama wiesz ;) Całuję!
    @Asiu - no i zawsze trzeba mieć nadzieję :)
    @MatrioSzka - Słońce przeczytałam e-maila, odpiszę na pewno, czekaj cierpliwie, dzięki za wszystko!
    @Ela - powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  45. bardzo, bardzo się cieszę :o) cudne zdjęcia, nie mogę się przestać do Was uśmiechać ! pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  46. Wzruszający, ciepły post. Ale nie to najważniejsze. Dzięki takim wpisom odzywa nadzieja i wiara w to,że marzenia się spełniają. Niedawno Ci tego życzyłam a teraz życzę abyś spełniała sie jako najwspanialsza mama. Wierz,że taka właśnie jesteś.
    Dziękuję Ci za optymizm. Buziaki dla Synka

    Tyria

    OdpowiedzUsuń
  47. Widać szczęście płynące od Ciebie :) Bardzo miło się czyta i ogląda zdjęcia. Są pełne emocji i radości... Życzę Wam dużo szczęścia, Kochani :)

    OdpowiedzUsuń
  48. ja zawsze wzruszająco:) szczęścia życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Tak się cieszę! I "widzę" oczami matki ile radości sprawia Ci możliwość napisania: MÓJ SYNEK!
    Rozumiem co to znaczy, bo sama jestem mamą dwóch synków:)
    Twoje szczęście bardzo widac na tych zdjęc

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja także już poleciałam po chusteczki..
    Nie wiem co jak kiedy i w ogóle.
    Zniknęłaś i wróciłaś jako szczęśliwa mama. To jest ważne. Niewątpliwie masz dwóch wspaniałych mężczyzn pod dachem :)

    Małolata jestem, nie znam się, aale.. :)
    Pozdrawiam cieplutko szczęśliwą rodzinkę :) Życzę powodzenia! :) I mało problemów, bo zawsze jakieś są w każdej rodzinie...

    OdpowiedzUsuń
  51. Piękna, mądra kobieto :) życzę całej waszej rodzinie jeszcze więcej szczęścia!
    anonimowa podczytywaczka

    OdpowiedzUsuń
  52. Honoratko, poczytuję Cię anonimowo od dłuższego czasu, lektura Twojego bloga to lekarstwo na szarą codzienność :)Twoje wielkie szczęście i radość udziela się również mnie. Życzę Ci samych pięknych dni

    OdpowiedzUsuń
  53. za ile kupiłaś tą kurtę? Dołączam się do tej zbiorowej histerii. Wszystkiego dobrego na nowej drodze matyczynego życia.

    OdpowiedzUsuń
  54. ale fajnie, tak mi sie wydawalo, ze cos w trawie piszczy....
    no no jestescie teraz pelni...
    gratulacje i powodzenia, ale pisz dalej, prsze i zamieszczaj nadal wasze zdjecia.....
    uwielbiam was czytac....

    OdpowiedzUsuń
  55. wzruszyłam się, popłakałam, nic mnie tak nie rusza jak dzieci:))) dzieci to potwory, ale dają tyle radości i satysfakcji! cieszę się Twoim szczęściem, gratuluję! a i ciuchy jak zwykle godne uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Cieszę się Twoim szczęściem i życzę Wam samych radosnych dni:)) Wiem, jak może być ciężko, bo moja siostra przechodzi teraz przez to, co Ty kiedyś i wierzę, że do niej los też się tak uśmiechnie:)

    OdpowiedzUsuń
  57. az lza w oku mi sie zakrecila...

    OdpowiedzUsuń
  58. gratuluję Wam, kochani!
    tę radość, emocje, szczęscie naprawdę widać :)
    wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Bardzo się cieszę i gratuluję, bardzo ciepły post :) a wszystkie poprzednie ciekawe i prawdziwe :)
    AgA

    OdpowiedzUsuń
  60. Honoratowe- czego Ci więcej życzyć?- oby szczęscie już Ciebie nigdy nie opuszczało- trzymam za Was kciuki!
    niecerpiwie czekająca na kolejne wpisy- Joanna!

    OdpowiedzUsuń
  61. Ależ za Tobą tęskniłam! Nie umiem pięknie pisać, a bardzo bym teraz chciała! Zgadzam się z powyższymi komentarzami, jesteś wyjątkowa, tak jak Twój blog i ciepło z niego bijące. Jest to mój absolutnie ulubiony blog, o czym nawet napisałam na swoim. I nie tylko ze względu na ubrania, ale przede wszystkim ze względu na Ciebie i niesamowitą magię tego bloga! Tak się cieszę, że wróciłaś, bo oglądanie Ciebie, WAS, i czytanie Twych słów daje mi prawdziwą radość!

    OdpowiedzUsuń
  62. Nie znasz mnie i to sprawia że czuję się źle. Obserwuje Twój blog i czuję się wciągnięta w Twoje życie. Szczególnie ten wpis wprawia mnie w zakłopotanie. Odsłoniłaś kawałek swojego serca. Pięknie opisałaś pojawienie się Małego Aniołka w Waszej rodzinie. Życzę Wam samych szczęśliwych chwil razem. Już smutku Was spotkało. Oto nadchodzą dla Trzech Dzielnych Muszkieterów dni pełnego słońca i uśmiechu. Uwielbiam Was, piszcie nadal

    OdpowiedzUsuń
  63. Nie znasz mnie i to sprawia że czuję się źle. Obserwuje Twój blog i czuję się wciągnięta w Twoje życie. Szczególnie ten wpis wprawia mnie w zakłopotanie. Odsłoniłaś kawałek swojego serca. Pięknie opisałaś pojawienie się Małego Aniołka w Waszej rodzinie. Życzę Wam samych szczęśliwych chwil razem. Już smutku Was spotkało. Oto nadchodzą dla Trzech Dzielnych Muszkieterów dni pełnego słońca i uśmiechu. Uwielbiam Was, piszcie nadal

    OdpowiedzUsuń
  64. nic tylko życzyć jeszcze więcej szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  65. To co napisałaś jest niesamowite! Czytam kolejny raz i uśmiecham sie od ucha do ucha mimo że łzy same napływają do oczu.

    "Chwile szczęścia którymi się cieszymy przychodzą niespodziewanie, to nie my je chwytamy ale one nas" - dlatego tylko takich chwil Honoratko Ci życzę! P.

    OdpowiedzUsuń
  66. Szczęśliwa Matulu, przypomniała mi się piosenka z dzieciencych lat: "A ja kocham moją mamę, co ma włosy jak atrament...". I ja właśnie o tym tu i teraz, w tym rodzinnym temacie - o fryzjera podpytać chciałam :) Któż i gdzie opiekuje się Twoimi włosami?

    Pozdrawiam Waszą trójke!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  67. siedzę i chlipę do komputera :)
    "Należy pamiętać, że warto marzyć i czekać na lepsze chwile, bo one zawsze w końcu nadchodzą. I uśmiechać się, bo to lekarstwo na wszystko dla nas samych i dla innych, którym tego uśmiechu może właśnie brakować."
    tak tak tak podpisuję się pod tym obiema łapkami

    i cieszę się, że jesteś szczęśliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  68. wiesz Honorata Ty to taka moja rodzina jestes::)))

    OdpowiedzUsuń
  69. Chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Dodam tylko, że odkąd ja mam swojego Synka, to wiem po co żyję, jestem silniejsza i nikogo i niczego się nie boję, wiem, że choćby niewiem co to dam radę, życzę zdrowia, bo całą resztę sądzę że już masz ... Mamusiu Honorao! Ula z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  70. Familijnie jest fajnie ale że te jednak blok szafiarski to trzymajmy się tematyki.

    OdpowiedzUsuń
  71. Rzuciło mi się w oczy, że na drugim zdjęciu rękawiczka Twojego Synka przybrała kształt serca... Niezwykłe :)
    pozdrawiam serdecznie!
    paszczorek zielony

    OdpowiedzUsuń
  72. Gratuluję i cieszę się z Tobą. Farciarz z małego :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Ostatni rok musiał mieć w sobie coś złego, widzę że nie tylko dla mnie był trudny. Gratuluję całej Waszej Rodzinie i życzę duuuuuuuużo radości i szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  74. nie wiem czy jestem pierwsza która to zauwayła, ale na pierwszym foto rączka synka wygląda jak małe serduszko:) ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  75. Ja musiałam przeczytać dwa razy tak mnie zahipnotyzowałaś :) ciesze się, że jesteś szczęśliwa bo to tak naprawdę najważniejsze w życiu :) silna z Ciebie babka i tak trzymać :) pozdrawiam i życzę dużo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Dzięki jeszcze raz za wszystko co napisałyście! Naładowałyście mnie jeszcze bardziej pozytywną energią każdym napisanym tu słowem. Pozdrawiam serdecznie!
    @Tyria - codziennie uczę się być mamą :)
    @Migotka - niesamowicie jest pisać i mówić "mój Synek", ale słyszeć "mamusia" to jest dopiero odlot ;)
    @Panna xi. - małolata czy nie, ale piszesz pięknie i jak słusznie zauważyłaś mam dwóch cudownych facetów w domu!
    @Anonimowy od zbiorowej histerii - podoba mi się to określenie ;) A kurtkę kupiłam za 79,90.
    @Anonimowy następny po tym od histerii - postaram się nie zniedbywać bloga. Pomysły są, ale gorzej z realizajcą.
    @Assonnata - dzieci to potwory, ale i tak Cię ruszają! No my takiego jednego mamy już w domu, ale powiem Ci, że to najsłodszy, najcudowniejszy i najmilszy potwór jakiego znam!
    @Karolina - na pewno się uśmiechnie, pozdrowienia dla siostry :)
    @Joanna - no już teraz to niczego...
    @..::ramonies - no zatkało mnie, nie widziałam tego Twojego wpisu wcześniej, dziękuję Ci bardzo Kochana!
    @Anonimowy od muszkieterów trzech - będziemy pisać, będą zdjęcia.
    @Lidia - piękne słowa, coś w tym jest...
    @Kasia - kurcze, strasznie lubiłam tą piosenkę! A co do włosów to ostatnio domowy fryzjer (czytaj: mąż) nałożył mi farbę, a włosy zapuszczam aktualnie. Wcześniej chodziłam do bardzo symaptycznej pani fryzjerki, taki sprawdzony przez znajomą osiedlowy zakład fryzjerski.
    @Anonimowy od rodziny - zaszczycona jestem po prostu!
    @Ula z Krakowa - fakt, Mały daje mi niesamowitą siłę!
    @Paszczorek zielony - niezwykłe jest to, że to zauważyłaś/zauważyłeś! Faktycznie jest serduszko...
    @Ryfka - no ba, wiedział gdzie trafić ;)
    @Time and Space Traveler - ale dobrze, że jest już za nami.
    @Szafa Madziary - jesteś druga, ale i tak jestem pod wrażeniem spostrzegawczości! Ślicznie to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  77. fajny masz styl:-)
    male pytanko, duzo zaplacilas za kurteczke?fajna bardzo:-)

    OdpowiedzUsuń
  78. Jesteś cudowna, nie mogę chyba życzyć Ci WIĘCEJ szczęścia, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Aaaaa jak super!!! Już się wystraszyłam, że nie ma bloga, a tu proszę jest i to w wzmocnionym składzie. Bardzo przyjemnie jest cieszyć się z czyjegoś szczęścia.
    PS:Zapisuje w ulubionych co byście nie zginęli mi już więcej;)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  80. Dołączam niniejszym do grona ryczących po przeczytaniu posta. Od dawna czytałam Cię anonimowo, dlatego naprawdę szalenie się cieszę, że taka wspaniała zmiana u Ciebie zaszła! Gratuluję i powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  81. @Anonimowy od kurtki - dzięki! Za kurtkę zapłaciłam 79,90.
    @Kasia - prawda!
    @Ania - wzocniony skład już w akcji ;)
    @Sheila9 - fajnie, że się odezwałaś, dziękuję bardzo.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  82. wzruszyłam się, gratuluję i życzę Wam wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  83. Jak to możliwe, że przegapiłam przeprowadzkę na nowego bloga????
    Dzisiaj tak sobie o Tobie pomyślam - zaglądam i jesteś - piękna Ty i z rodziną. Ściska Cię kochana i dużo szczęścia życzę:))))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga