Zimowe obrazy
Śnieg za oknem, w głowie obrazy z dzieciństwa: wielka góra na osiedlu oblężona przez dzieciaki, Tata w wielkiej, futrzanej czapie ciągnący sanki, mróz szczypiący w policzki, fruwające kulki śniegu, mój granatowy kombinezon na szelkach ze srebrnymi paskami (Brat miał z biało-czerwonymi) - cudem zdobyte przez Mamę, gorąca herbata po powrocie, rękawiczki i skarpety suszące się na kaloryferze.
Ciekawie jakie zimowe obrazy będzie miał w głowie nasz Mały? Śnieg wywołuje w nim dziką euforię, udziela się to także nam, nie sposób siedzieć w domu. Spacer po zasypanych działkach oraz ognisko u znajomych: kiełbaski, grzaniec w śnieżnobiałej scenerii. Jest co wspominać, było fantastycznie.
A futrzane nauszniki to był dobry zakup. Liczne warstwy, rękawice wykopane z szafy, na nogach kalosze z odpowiednimi wkładkami plus grube skarpety i getry też dały radę, ale przydałyby się cieplutkie mukluki. I jeszcze futrzana czapa taką jaką miał Tata.
Ciekawie jakie zimowe obrazy będzie miał w głowie nasz Mały? Śnieg wywołuje w nim dziką euforię, udziela się to także nam, nie sposób siedzieć w domu. Spacer po zasypanych działkach oraz ognisko u znajomych: kiełbaski, grzaniec w śnieżnobiałej scenerii. Jest co wspominać, było fantastycznie.
A futrzane nauszniki to był dobry zakup. Liczne warstwy, rękawice wykopane z szafy, na nogach kalosze z odpowiednimi wkładkami plus grube skarpety i getry też dały radę, ale przydałyby się cieplutkie mukluki. I jeszcze futrzana czapa taką jaką miał Tata.
zdjęcia Daniel & ja
Piękna zimowa aura :) Miło na Was patrzeć - taki pozytywny obrazek szczęśliwej rodziny.Wasz Synek z pewnością będzie miał same najlepsze wspomnienia. Super!
OdpowiedzUsuńA teraz bardziej przyziemnie: cudny komin ;) Można wiedzieć gdzie kupiony? Właśnie o takim marzę :)
Pozdrowienia
Kaśka
Ślicznie! I bardzo przyjemne, wbrew pozorom ciepłe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle laska z Ciebie! Chyba się skuszę na nauszniki. Myślałam, że to dobre tylko dla młodzieży ale nie...Zdjęcie Bibika z łopatą wymiata! Mój synu też ma takie tylko z wielką miotłą. Cudnie zima wygląda na zdjęciach...(Lily)
OdpowiedzUsuńOoo kurcze! Pięknie! jaka śliczna zima u was! nauszniki i komin niesamowite! a ja musze zaopatrzyc sie w sanki :D i mysle o jakichś sniegowcach. moja kolezanka upolowala piekne na all za 35 zl
OdpowiedzUsuńPiękne macie te zdjęcia!!!!!!
OdpowiedzUsuńProblemy w pracy, gorszy dzień.. to wszystko staje się nieważne gdy po obejrzeniu Twoich zdjęć przypominam sobie co tak naprawde jest ważne w życiu. i już jest zdecydowanie lepiej:)
OdpowiedzUsuńdzięki za pozytywnego kopa:)
Agnieszka
zima zawsze zostawia w pamieci nesamowite historie opowiesci i wspomnienia piekne i pomyslec ze im jestesmy starsi tym ten caly urok dziecka i dzikkie szalenstwo w snieznych zabawach gdzies zanika
OdpowiedzUsuńpieknie jak zawsze w tej scenerii snieznej widacjak niesamowicie zawsze wygladzasz
wasz synek juz dzis ma nostwo wspomnien o ktorych nie zapomni i to dzieki wam
pozdrawiam
świetny strój miałaś ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu śledzę twojego bloga, i wzbudza we mnie niesamowitą ilość ciepła. Wszystko, co opisujesz, jest niezwykle dobrze oddane, a na dodatek okraszone zdjęciami, które z przyjemnością się ogląda...
OdpowiedzUsuńStyl ubierania się na duży plus, skąd wciąż bierzesz pomysły na nowe zestawienia? Jestem pełna podziwu :)
Zima idealna, zdjęcia pięknie ją przedstawiają i jak zazdroszczę tych kiełbasek ;) wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńa mnie w nausznikach marźnie strasznie czoło ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
i będą żyć długo i szczęęęśliwie!:)
OdpowiedzUsuńChciałabym być kiedyś taką mamą i żoną jak Ty :)
Buziaki gorące dla Was :)
kasiap.
Zapomniałaś, że two kombinezon miał Kaczora Donalda po prawej stronie na piersi. Mój biało-czerwony już nie :( A pamiętasz jeszcze nie śmiertelne w tamtchy czasach kozaki RELAXY, odiedziczyłem je po tobie. Które i tak nie trzymały ciepła więc Bacia z Dziadkiem owijali nam doddatkowo nogi gazetami. Czy pomagało z tego co pamiętam to słabo ;) Ale jest co wspominać Siosta
OdpowiedzUsuńSti
Ale foty zimowe! Kurcze, dech mi zaparło od tego cudnego śniegu! :-)
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć. W tych zdjęciach jest tyle miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
A ja myślałam, że na twoim blogu są zawsze tak piękne zdjęcia, że lepszych się już nie da, ale myliłam się!! :) 1, 2, 4!!, 5... no boskie!! Reszta z resztą też jak zwykle trzyma poziom! Na pewno Mały będzie miał fantastyczne wspomnienia! A o do ogniska na śniegu - nie próbowałam! Zawsze ognicho mi się kojarzyło z latem, wakacjami. Myślę, że zimowe może być naprawdę fantastyczne!!
OdpowiedzUsuńech, ja też kocham zimę i te wspomnienia. ślizgawki, jazda na łyżwach na sadzawce za domem, sanki, kombinezony, kulig, podczas którego zgubiłam rękawiczkę (teraz to pikuś, ale kiedyś to była wielka sprawa :D)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia;)tak teraz wspominam jak to cudownie było za dzieciaczka bawić się w śniegu;)to były piękne czasy;)
OdpowiedzUsuńMoje zimowe wspomnienia są takie podobne!
OdpowiedzUsuńPiękny post :) To ważne umieć cieszyć się zimą.
zdjęcie z biegnącymi równo dzieciakami rewelka. w ogóle rewelka! pozdr! wierny oglądacz
OdpowiedzUsuńniby tak prosto...niby tak bez zadęcia, ale...zawsze COŚ!!!!
OdpowiedzUsuńpzdr:)
Klimatycznie. Takie zdjęcia wywołuja zarówno uśmiech, jak i wspomnienia (ach, jak to było, kiedy byłem malutka/i). Miło się na Was patrzy. To taka porcja entuzjazmu:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych na zdjęciu!
OdpowiedzUsuńNauszniki choć jestem do nich sceptycznie nastawiona w Twoim wykonaniu prezentują się cudnie.
OdpowiedzUsuńRodzinka bomba. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za komentarze i ciepłe słowa. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich i każdego z osobna.
OdpowiedzUsuń@Kaśka – komin kupowałam w h&m, ale w zeszłym roku.
@Lily – no przecież my młodzież jesteśmy ;p
@Veroni – na allegro sporo tego jest, podeślesz mi linka? I napisz mi jak możesz czy te tanie śniegowce Twojej koleżanki są dobre na dłuższe spacery po takim śniegu jak mamy teraz, bo o tych tanich muklukach słyszałam opinie,że nie dają rady i strasznie przemakają. Z góry dzięki!
@Agnieszka – proszę bardzo, cieszę się, że mam taką moc ;)
@Lady M – no właśnie dzięki dzieciom można sobie na nowo wszystko przypomnieć i poszaleć jak kiedyś.
@Solus – miło mi czytać, że Ci się tutaj tak podoba. A z tymi zestawami to siedzę w domu i wymyślam ;p
@Natalka – kiełbaski pyszne były!
@Kasia – a mi jakoś czoło nie marznie w nich, na ognisku komin jeszcze założyłam, ale w sumie nie było aż tak zimno, tylko -4.
@Kasiap – będziesz :)
@Brat no w końcu się odezwałeś ;p Kaczora nie kojarzę w ogóle, relaksy wiadomo pamiętam, co mogłeś dziedziczyłeś po mnie, takie czasy były. Daniel nie wierzył z gazetami, ale tak było… Te gazety mało, że niewiele dawały to jeszcze się strzępiły i szeleściły, no ale Babcia z Dziadkiem mieli swoje patenty. A wspomnień jest tyle, że ten post nigdy by się nie skończył. Cmok!
@Ramonies – mi też ognisko kojarzyło się tylko z latem – do niedzieli, polecam!
@6roove – kurczę, nigdy nie miałam łyżew i to muszę zmienić: kupić sobie i nauczyć się jeździć! A zgubić coś faktycznie wtedy to był dramat.
hej ona ma takie. tylko ze wylicytowala za jakies smieszne pieniadze ale jest zadowolona. jak dla mnie to sa o wiele lepsze niz te muklaki http://moda.allegro.pl/topobuwie-extra-sniegowce-na4342-39-i1349945416.html
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, ahhh zima zima
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się zdjęcie z przewróconymi saneczkami - i ten śnieg w powietrzu <3
Przepiękne zdjęcia, wspaniały blog!
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
maly podobny do ciebie:)))fajnie tu posiedziec..jak w goralskim cieplym domku:)
OdpowiedzUsuńIvona
śliczne, takie cieplutkie.. : )
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuń@Veroni - dzięki za linka, już kupiłam sobie inne, też na allegro. Całkiem w innym stylu, bo takie jakoś mi nie pasują.
@Ivona - podobny - każdy tak mówi, ale na tych zdjęciach i tak niewiele widać ;)
Ależ Ci zazdroszczę tego Bibika :D Jest taki cudny, już po zdjęciach widać... Jesteście wspaniałą rodziną, czytam, obserwuje i na pewno się nie mylę :) A co do czysto szafiarskich spraw - kurczę muszę sobie sprawić kalosze, nie wiem dlaczego zwlekałam do dziś dnia :/ Na tę pogodę nie da rady założyć chyba żadnych innych butów - emu przemakają, kozaki ze skóry zaraz zniszczone od soli... jakiś koszmar... Twoje kalosze są idealne!:)
OdpowiedzUsuń"chybażeś" Ty zamarzła:(
OdpowiedzUsuńpzdr
zapraszam do udziału w moim konkursie
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia, patrzę i napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
[panna-d.blogspot.com]
Już zdążyłam przyzwyczaić się do twoich postów raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńI powiem Ci w tajemnicy ;) że w tym tygodniu ewidentnie czegoś mi brakuje.
Pozdrawiam :)
D.
super foty!!!!!!
OdpowiedzUsuńzima to sama radość, nie licząc zimna :)
mam takie nietypowe pytanie - gdzie można kupić taką łyżeczkę w kształcie serca która widać na jedny zdjęciu ? :) sliczna jest!
OdpowiedzUsuńZdjecia cieszą oczy moje, czekam na kolejne i co? Nic. Pozdr, K.
OdpowiedzUsuń@W mojej magicznej szafie - dzięki :) A kalosze super są, ale na mrozy duże jednak coś ocieplanego musi być.
OdpowiedzUsuń@Monina - no co Ty, najważniejsze to nie stać w miejscu.
@D. i K. - nadrobiłam już zaległości :)
@Anonimowy - dwie łyżeczki w kształcie serc dostaliśmy od znajomych w prezencie.