Witam z wielką uwagą oglądam Twego bloga i czerpię pomysły na stylizacje. Rówież mam podobny styl wiec dla mnie stałaś się ambasadorką jak to mówi mój mąż "nieprzewidywalnego" stylu. Widzę że nie podążasz ślepo za trendami lecz ładnie łączysz własny styl z nim. bardzo mi się podoba twoje spojrzenie na modę. Doceniam też kunszt zdjęć, Twoje "spojrzenie" i Twojego męża jest ciekawe. Ja sama nie piszę bloga, choć od dłuższego czasu zastanawiam się nad jego założeniem. Serdecznie pozadrawiam i z niecierpliwością oczekuje na następne stylizacje i piękne zdjęcia.
Ambasadorka nieprzewidywalnego stylu - to brzmi rewelacyjnie, dziękuję Tobie i Mężowi! Prowadzenie bloga to fajna rzecz, dająca wiele frajdy i satysfakcji, choć przychodzi taki moment zastoju jaki ja mam teraz, ale chyba już mi mija ;) Również pozdrawiam i zachęcam do blogowania!
Po pierwsze: dzięki za wszystkie życzenia świąteczne. Po drugie: się nie martwcie, żyję, wszystko dobrze, wrócę na łono bloga wkrótce - mam nadzieję ;) Pozdrawiam gorąco!
ach, ten świąteczny klimat!
OdpowiedzUsuńświeta świeta, fajne jajka ; )
OdpowiedzUsuńPięknie....
OdpowiedzUsuńWzajemności...
OdpowiedzUsuńDobrze, że się odezwałaś, bo już się bardzo martwiłam!
martwiła mnie ta długa nieobecność:(
OdpowiedzUsuńale jest już dobrze:)))
Dużo nadziei, potrzebnego błogosławieństwa i więcej...zieleni:)
Wilczomleczek
Bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńRównież Wesołych Zająców życzę!
Zdrowych, spokojnych świąt Kochana
OdpowiedzUsuńPiękny wielkanocny klimat ;)
OdpowiedzUsuńWesolutkich Świąt :)
Dobrze,ze wrocilas. Radosnych, rodzinnych Swiat.
OdpowiedzUsuńM.
świetne dekoracje...
OdpowiedzUsuńMiłych chwil po świętach wciąż w świątecznych nastrojach życzę :)
ale piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńte jajka w koszyku z piórami prawdziwe?
wszystkiego dobrego poświątecznie:)
Jajka nieprawdziwe.
Usuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWróć ponownie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie, Honoratko, wracajcie, bo zaczynamy się martwic, że zniknęliście..Maja i Piotruś
OdpowiedzUsuńNo, Honorato, gdzie się podziałaś, wracaj, potrzebna jesteś.
OdpowiedzUsuńJa też dołącze do pozostałych...Wracaj proszę
OdpowiedzUsuńI ja również. Coś długo Cię nie ma:(
OdpowiedzUsuńWitam z wielką uwagą oglądam Twego bloga i czerpię pomysły na stylizacje. Rówież mam podobny styl wiec dla mnie stałaś się ambasadorką jak to mówi mój mąż "nieprzewidywalnego" stylu. Widzę że nie podążasz ślepo za trendami lecz ładnie łączysz własny styl z nim. bardzo mi się podoba twoje spojrzenie na modę. Doceniam też kunszt zdjęć, Twoje "spojrzenie" i Twojego męża jest ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa sama nie piszę bloga, choć od dłuższego czasu zastanawiam się nad jego założeniem.
Serdecznie pozadrawiam i z niecierpliwością oczekuje na następne stylizacje i piękne zdjęcia.
Ambasadorka nieprzewidywalnego stylu - to brzmi rewelacyjnie, dziękuję Tobie i Mężowi! Prowadzenie bloga to fajna rzecz, dająca wiele frajdy i satysfakcji, choć przychodzi taki moment zastoju jaki ja mam teraz, ale chyba już mi mija ;) Również pozdrawiam i zachęcam do blogowania!
UsuńPo pierwsze: dzięki za wszystkie życzenia świąteczne. Po drugie: się nie martwcie, żyję, wszystko dobrze, wrócę na łono bloga wkrótce - mam nadzieję ;) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńKażdy czasem potrzebuje blogowej ciszy... pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń