Na szaro

10:20 Honorata 4 Comments


Lubię szarości, stonowane stylizacje bez kolorystycznych szaleństw, a mocny kolor pojawia się ewentualnie w dodatkach lub na paznokciach. Ostatnim razem kiedy pakowałam walizkę na weekendowy wypad okazało się, że w mojej szafie przeważają: czerń, różne odcienie szarości i beżu, odważniejsze kolory to: bordowy, czerwony, khaki, różowy, ale tylko tzw. brudny. Do tego ewentualnie połysk. Letnie ubrania stanowią wyjątek, ale i tak staram się trzymać tego co sprawdzone i w czym wiem, że czuję się najlepiej. Łatwo wtedy o swobodne łączenie poszczególnych elementów garderoby. Dużym szaleństwem i wyjątkiem jest kolorowa bomberka, kupiona całkiem niedawno, która czeka na cieplejsze dni żeby ją pokazać. Póki co szarości górą, chociaż w sercu kolorowa wiosna!












ja:kurtka-pull&bear/wyprzedaż; dżinsy-reserved/wyprzedaż; narzutka-lumpeks; bluza-zara/wyprzedaż; czapka,chusta-h&m; buty-new look/wyprzedaż; torba-verra pelle; zegarek-lidl
on: bezrękawnik,czapka-reserved/wyprzedaż; dżinsy-house/wyprzedaż; buty-lidl

zdjęcia Daniel & ja

4 komentarze :

  1. Na szaro, ale nie jak szara myszka ;) Jak zwykle pozytywnie!
    Pozdro, P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szarości koloruje Twój uśmiech :) Lubię takie zestawy, mąż też całkiem, całkiem ;)
    Pozdrawiam, A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi ładnie napisałaś, miło mi :) Dzięki wielkie i pozdrawiam ciepło.

      Usuń

Archiwum bloga