Jesień jeszcze

15:40 Honorata 37 Comments


Zima panoszy się na całego, choć w kalendarzu jesień jeszcze. A ja nie mając czasu oraz warunków na bieganie z aparatem znowu o porach roku, ostatnio zresztą głównie uwieczniamy Bibika z Gwiazdorkiem i choinką w tle. Do tego cała familia po kolei znowu w małej niedyspozycji była – tak właśnie tłumaczę się niecierpliwym. Zdjęcia z października, napiszę tylko, że jesień jest piękna, a ja nic nowego na sobie nie mam. Wam życzę miłego oglądania przy cudownym kawałku "I will find you" z mojego ukochanego filmu "Ostatni Mohikanin". No to muszę jeszcze napisać, że jakiś czas temu mój Mąż z okazji naszych urodzin zabrał mnie na niezwykły koncert Moyi Brennan (Clannad) w Farze Poznańskiej. Jej głos od lat działa na mnie niezmiennie i sprawia, że mam gęsią skórkę, a łzy same spływają po policzkach. Tak było i tym razem. Klimatyczna muzyka irlandzka, wnętrze Fary, Ukochany u boku - to wszystko sprawiło, że znalazłam się w innym świecie.











zdjęcia Daniel & ja

37 komentarzy :

  1. Cała rodzina w komplecie, pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. slicznie wygladasz!:) ale jaka jesien :( jest zima...straszna zima:(:P

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajniutki płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle miła niespodzianka. Strasznie lubię te wasze sesje. To mój ulubiony blog wPolskich Szafach. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądasz zjawiskowo w tym otoczeniu! z jesienią Ci do twarzy! magiczne zdjęcia
    koncert Moyi Brennan w poznańskiej Farze? - jak ja mogłam przegapić taki fakt?!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie nic nowego. Chyba przestaję tu zaglądać bo jedne i te same ciuchy na blogu o modzie to passe jest.

    OdpowiedzUsuń
  7. cudnie :) rodzina w komplecie i jeszcze pisiek na dodatek! spokojnych Świąt Wam życzę i ściskam mocno...

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczności jak zawsze zresztą. Kocham twój styl!

    OdpowiedzUsuń
  9. faaajnie! ten plaszcz jest sliczny i fajne warstwy :) zima moglaby juz sobie pojsc albo zeby chociaz nie bylo tak zimno :( jak mozesz to pokaz jakie te sniegowce kupilas ;) moze linka ;) ja dalej nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy ja dobrze widzę, że macie nowego członka rodziny?:) fajny psiaczek:)
    i przepiękna jesień:)
    Pozdrowienia, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wyglądasz w brązowym płaszczu w kratkę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacja, jak zwykle. Jak dla mnie, to w ogóle możesz nie kupowac nic nowego, bo chodzi o to, JAK, a nie CO nosisz. I to w Twoim blogu lubię podziwiac najbardziej - Twój wdzięk. Po prostu potrafisz nosic ubrania:)
    Pozdrawiam,
    ala.b

    OdpowiedzUsuń
  13. ala.b. to oczywiście właścicielka tego bloga :-) sama do siebie pisze biedaczka bo nie słabo krytykę znosi.
    Ale to smutne jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gwiazdor to Wasz nowy członek rodziny?:))

    Promieniejesz, wyglądasz przepięknie!

    Mam nadzieję że jeszcze dodasz coś przed świętami :) Ale i tak już przesyłam Wam moc świątecznych uścisków! :))

    kasiap

    OdpowiedzUsuń
  15. to niewarygone, ze nawet tu, na takim blogu, w którym same ciepło i piękno, przyłazą trolle, żeby zasmrodzić i zostawić swój jad
    Az tak bardzo boli, ze są ludzie szczęśliwi, wartościowi i do tego piekni?!

    OdpowiedzUsuń
  16. No cóż widać, że ktoś musi podleczyć przedświąteczne kompleksy. Co mały anonimowy człowiczku. Te Święta też będą takie jak ty czyli szare i anonimowe. Jestem ciekaw kim jesteś i kogo widzisz jak spoglądasz w lustro. Z poziomu i treści jakie reprezentują twoje wpisy nic godnego uwagai.
    Żałosna szara istotka

    Han Solo ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Honiu, zaglądam tu (i tam) wiernie i cały czas ślę ciepłe myśli. Pozdrawiam serdecznie i świątecznie całą rodzinkę. Dobrze, że jesteście!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Honiu już się nie wygłupiaj z tymi anonimowymi wpisami bo żal.

    Han Solo ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne zdjęcia! Niesamowita jesień!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję bardzo za komentarze. Życzę Wam wszystkim i każdemu z osobna tak wyjątkowych Świąt jak nasze. Już na spokojnie odpowiem konkretnie po tym całym świątecznym zamieszaniu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno mnie tu nie było;) Wszystkiego dobrego na Święta i kolejne dni:) Szkoda natomiast, że nie ominęły Cię internetowe trolle...Ale cóż - prawo sieci, mam nadzieję że Cię to nie zniechęci to pisania kolejnych notek;) Pozdrowienia
    M.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pozdrawiam anonima z wiadomych wpisów, ręce opadają. Tyle.
    A zdjęcia jak zwykle... No.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny blog. Fajne zdjęcia i fajne plenery- bardzo znajome... MG rulez :P Trafiłam na niego przypadkiem, ale będę regularnie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cześć od jakiegoś czasu wchodzę na Twój blog i nadziwić się nie mogę :) To prawda piękną kobietą jesteś i pięknie wyglądasz... ładnemu we wszystkim ładnie. Styl i gust super! Jak do tej pory najfajniejszy blog na jaki trafiłam. Cieszę się, że oprócz ciuszków pokazujesz rodzinę, przyrodę... bomba! Ten blog mnie inspiruje i to jest fajne :)
    pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi też się bardzo tu podoba, Ty jesteś prześliczna królewna i tak przepięknie i bosko wyglądasz w tych ciuszkach i wszyscy tacy prześliczni i zachwycający. To nic że ciuszki stare ale tak przecudnie noszone przez was wszystkich. Oh!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też podziwiam Honie i nie rozumiem anonimowych.
    Honia to wiekowo najstarsza szafiarska bloggerka a mimo to ma odwagę i młodzieńczy zapał na pokazywanie siebie. Mimo iż od niektórych szafiarek jest starsza nawet o połowę to wygląda super i super się trzyma.
    Szafiarkie blogi to nie tylko inspiracja dla młodych, dlatego bardzo szkoda że tylko jedna kobieta w tym wieku ma taką odwagę.

    Super wygląda i wciąż młoda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie też się podoba, stylizacje ok i zawsze uśmiech no i fotki, w starszych postach Honia wspominała Krecika(oh jo!)dlatego pomyślałam, że to ten sam klimat co ja albo jakoś tak (3i...)
    szacun Honiu!Tak trzymać!
    Ela z Gd

    OdpowiedzUsuń
  28. No i relaxy! A pamiętasz sofixy i oranżadę w proszku!?
    Ela Gd

    OdpowiedzUsuń
  29. O rany, tylko nie ucieknij nam "wiekowo najstarsza szafiarska blogerko" Uśmiałam się do łez :) Za chwile się okaże, że ja jestem najstarszą czytelniczką szaf ;) Lubię tu zaglądać nie tylko po to żeby zobaczyć co nowego masz na sobie, ale też po to żeby podpatrzeć jak łączysz ze sobą rzeczy, które już masz. Nie stać mnie na częste zakupy w sieciówkach, czy innych sklepach. Jak się ma rodzinę i kredyt na dom, to priorytety się zmieniają. Ale chyba trudno to zrozumieć młodzieży :)
    Tak trzymaj Honoratko i nie przejmuj się zawistnymi żmijkami, które tu zagościły :)

    OdpowiedzUsuń
  30. @Anonimowy – miło mi, że ulubiony. Buziaki.
    @ThimbleLady – był koncert był, żałuj, że przegapiłaś. Pozdrawiam również.
    @Anonimowy – jestem zatem passe.
    @Szafa godżilli – psiak pożyczony. Dzięki za życzenia, ściskam również!
    @Veroni – jak tylko nadarzy się okazja pokaże moje ocieplane buty, z którymi się nie rozstaję. Albo linka wrzucę, jak znajdę…
    @Agnieszka - to w sumie stary członek naszej rodziny, a my konkretnie planujemy takiego kudłatego w późniejszym terminie.
    @Ala.b – dziękuję bardzo, ale nieźle mi tym komentarzem narobiłaś ;p
    @Anonimowy – oczywiście.
    @Kasiap – Gwiazdor mógłby z nami zostać na stałe, Małemu baaardzo się podobał w każdym wydaniu. Z postem nie dałam rady niestety, czasu dla siebie brak. Dziękuję za życzenia.
    @Han Solo – to samo co Ala.b… ;p
    @M. – nie zniechęci, pozdrawiam!
    @Anonimowy – MG rulez, no ba!
    @Ania – a ja się cieszę, że inspiruję. Również pozdrawiam.
    @Ania B – babcia blogerka pozdrawia!
    @Ela z Gd – dokładnie 3 i… ;p Sofixy, oranżada w proszku – wiadomo, ja jednak z sentymentem wspominam taką w woreczkach w różnych kolorach była (smakach niby, ale tak samo słodkie wszystkie), zawsze na osiedlowych festynach w takich skrzynkach wystawiana. Oj, trochę tego było.
    @Anonimowy – no ja nie wiem czy się śmiać czy płakać ;p Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczna ta wasza jesień.

    OdpowiedzUsuń
  32. jeden z moich ulubionych blogów, nie ma dnia, żebym u nie zaglądała :-) to pisałam ja: Monika (nie Honorata ;-)) wbrew temu, co pisze chorutki z zazdrości troll - autorka bloga nie musi sama sobie pisać komplementów, ma wielu swoich wielbicieli czy się to komuś podoba, czy nie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga