Dobrze jest
Takie zdjęcia jak poniżej ratują mnie w momencie kiedy nie mam żadnych innych, aktualnych. Cały tydzień minął mi nie wiem jak i kiedy, a ja czuję, że muszę tu Wam coś wrzucić, bo mi samej czegoś brakuje. I sama szukam w takie dni jak dziś "mocy", o której piszecie pod poprzednim postem. Za oknem mgła, cisza, chłód. Zapalę świeczki w domu, tyle ile się da, spojrzę na te nasze uchwycone na zdjęciach ulotne chwile, napiję się gorącej herbaty, zjem kawałek czekolady, posłucham Amy MacDonald, Lipnickiej i Portera, pomyślę o moich Chłopakach, o weekendzie, podobno pełnym niespodzianek. Zapomnę o kłopotach.
A, co tam. Dobrze jest.
zdjęcia Daniel & ja
piękne zdjęcia, jest tak rodzinnie, ciepło, nastrojowo
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia a te zwierzątka jakie słodkie ;)
OdpowiedzUsuńsuper szara torba..kiedys pisalas o wystawienie kilku rzeczy..to ja jestem chetna na ta torbe:)
OdpowiedzUsuńYvóm
Ta szara torba nie idzie pod młotek ;) Jak chcesz to odezwij się na e-maila, coś Ci wyślę.
UsuńWidzę że jesteś Wróżkś spełniającą życzenia i w dodatku jak szybko :-) Dziekuje! Od razu lepiej, bardzo dobry pomysł by włączyć sobie zdjęcia wiosenno-letnie. Może jeszcze przebiore sie w bikini i juz bedzie ok:-).
OdpowiedzUsuńA na marginesie... czy bluzka Małego z krokodylem z hemu?
Pozdrawiam Agata
Mogę być wróżką ;) Z tym bikini to jest jakiś pomysł, ale do tego kaloryfery na maksa koniecznie. A koszulka z krokodylem z H&M. Pozdrawiam!
Usuńwlasnie swiece..
OdpowiedzUsuńYvona - poprzedni podpis to moja corka..11 miesieczna chciala cos po swojemu:)
Rozumiem ;)
UsuńPiękna sukienka.
OdpowiedzUsuńto się nazywa fototerapia;) a ponadwymiarowy paluszek, boski;) naładowałam akumulatory, dziękuję:)))
OdpowiedzUsuńZ tym palcem to z początku nie załapałam o co chodzi ;)
UsuńKłopoty, ehhh... Są, za chwilę ich nie ma. Zapomnij o nich. Nie warto zaprzątać sobie nimi głowy.
OdpowiedzUsuńCo prawda połowa weekendu już za nami, ale jeszcze zdążę życzyć Ci tych niespodzianek :) Pozdrawiam ciepło!
Kłopoty, ehhh... Są, za chwilę ich nie ma. Zapomnij o nich. Nie warto zaprzątać sobie nimi głowy.
OdpowiedzUsuńCo prawda połowa weekendu już za nami, ale jeszcze zdążę życzyć Ci tych niespodzianek :) Pozdrawiam ciepło!
Niespodzianka była i to jaka! Dzięki i również pozdrawiam.
UsuńHmmmm... Czyżby coś urodzinowego ;)
UsuńYhmmm ;)
UsuńU Ciebie zawsze zdjęcia są przepiękne, bo pełne ciepła i dobrych emocji :)
OdpowiedzUsuń"A co tam. Dobrze jest."
OdpowiedzUsuńTego potrzebowałam- dzięki:)
Wilczomleczek
Powtarzam sobie to cały czas ;)
Usuń... i tak normalnie, bez zadęcia, bez wymyślania, bez moderacji komentarzy ;) i dzięki temu jest prawdziwie, dzięki.
OdpowiedzUsuństała czytelniczka
To ja dziękuję!
UsuńDzięki za posta :) taki ku pokrzepieniu serc ...zdjęcia magiczne jak zawsze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczyżby zdjęcia ze Świerkocina..? bo tak znajomo wygląda ten placyk z kózką.. :-)
OdpowiedzUsuńjeśli tak, to znaczy, że całkiem niedaleko nam do siebie :D
bardzo miły dla oka i ducha blog :D
pozdrawiam
Tak zdjęcia m.in. z Świerkocina, ale trochę do niego mamy. Cieszę się, że blog Ci się podoba, również pozdrawiam!
UsuńCiepło od Was aż bucha!!! Buch!Buch! Zima nie straszna i kaloryfery niepotrzebne. Kozy ze Świerkocina moje dzieci też głaskały i karmiły.Świetna przygoda,ale kilometrów ho, ho... musieliśmy zrobić.Pozdrawiam:) Grażyna
OdpowiedzUsuń