Orange & pink
Ostatnie moja wizyta w ulubionym secondhendzie była dość owocna, pokazuję Wam co jakiś czas moje zdobycze. Dziś spódnica, która miała być zwężona, ale nie doczytałam na metce z czego jest, że tylko czyszczenie chemiczne i wpakowałam do pralki, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu wstąpiła się. Na szczęście wyprałam w 30 stopniach, dopasowała się idealnie, więc skróciłam tylko podszewkę, znaczy teściowa skróciła, ja mam do szycia dwie lewe. Oj, ale byłabym wściekła gdyby ta spódniczka wstąpiła się bardziej, bo podoba mi się strasznie jej kolor i fason, no i ta cena: niecałe 8 zł. A koło butów zarowych chodziłam jakiś czas, kolor i obcas idealne. Aż w końcu proszę: przecenili mi z 99 zł na 59 zł (udało mi się kupić w Zarze fajne łaszki po przecenie, ale o tym w kolejnym poście). Na leginsy z Gatty narzekało kilka dziewczyn, że są niemiłe w dotyku i podrażniają, jak dla mnie są w porządku, nawet kupiłam niedawno drugą parę w fioletowym kolorze. To chyba zależy od wrażliwości skóry, mnie gruboskórną babę nic nie rusza ;)
Koniecznie muszę wspomnieć o okularach, moja Mama znów robiła jakieś tam porządki i znalazła je, bardzo się zdziwiła widząc mój zachwyt i że znów są modne. Podobają mi się bardzo te powroty różnych modowych trendów i żałuję czasem, że często brakuje miejsca w szafach aby wszystkie ciuchy przechowywać, siłą rzeczy trzeba się ich pozbywać. No, ale ciuchy zawsze wydaję, nie wyrzucam więc pocieszam się tylko, że dobrze służą komuś innemu. A i uwielbiam połączenie pomarańczowego i różowego, co kiedyś było duetem nie do przyjęcia.
spódnica - SH
koszulka - carry/wyprzedaż
marynarka - z szafy
leginsy - gatta
buty - zara/wyprzedaż
pasek - SH
kopertówka - h&m/wyprzedaż
naszyjnik, okulary - Mamy
zegarek - avon
fotki Daniel
Co do powrotów się zgadzam- niedawno oglądałam fotki z 'komersu' mojej mamy i co chwilę wzdychałam 'ohhh ta sukienka jest śliczna!' . Buty i okulary są świetne. A co do połączenia różu i pomarańczu, to jesteś blisko trendów jesiennych, ponieważ ma być modna czerwień z różem ;d a pomarańczowi do czerwieni niedaleko przecież :)
OdpowiedzUsuńświetne te butki:) Mi się trafiła wyprzedaż w New Yorkerze - krążyłam przy butach przecenionych na 49 zł, aż w końcu przecenili je poraz drugi na 23zł (niestety masakrycznie obcierają - ale są cudne:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudowny outfit, zazdroszczę butów.
OdpowiedzUsuńI bardzo [!!] pasują Ci te okulary :)
legginsy, spodnica tworzą inny świat. Fajnie byloby się w nim znaleść.
OdpowiedzUsuńhttp://barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
ale się zdenerwowałam :)) mamy te buty w domu,ale po pierwotnej cenie :)
OdpowiedzUsuńspódnca bomba,ogólnie znowu super wyglądasz,to nie nowośc dla mnie :))
pozdrawiam!
Zdradź mi proszę do jakich lumpeksów w Poznaniu chodzisz i, który jest tym ulubionym.:)
OdpowiedzUsuńZawsze masz świetne zdobycze!
Buty chwaliłam już u kogoś innego,bo są cudne.A najlepsze są okulary,bo nie dość,że z historią,to jeszcze tak Ci w nich do twarzy.Też się cieszę,ze moda zmienia nam sposób patrzenia na kolory...
OdpowiedzUsuńO kuuuuuuurczę! Oglądam Cię od paru tygodni i nagapić się nie mogę! Jesteś najfajniej wyglądającą szafiarką IMO! Pozdrawiam serdecznie! Anja /Aaaaa, ja też jestem nieprzyzwoicie ciekawa, jakie sh w Poznaniu lubisz najbardziej???/
OdpowiedzUsuńPink'n'orange to zdecydowanie jedno z moich ulubieńszych połączeń:)
OdpowiedzUsuńA te okulary - jak dla Ciebie stworzone;)
aaale spódnica! i co za kolor. rewelacja. i do tego naszyjnik, fantastyczny zestaw
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za komentarze :)
OdpowiedzUsuń@Paulina i Anonimowy - mój ulubiony SH jest na Garbarach w starym jak świat domu handlowym Simex, nawet nie wiem czy ta nazwa cały czas funkcjonuje, bo nie zwracałam ostatnio na to uwagi. Czasami zaglądam do SH na Dziadoszańskiej, ale tam rzadko coś udaje mi się kupić, bo sklep jest ogromny i przyznaję, że nie mam cierpliwości ani dostatecznej ilości czasu aby tam szukać. Słyszałam, że na Jeżycach -między rynkiem a Polną - jest niezły SH, ale jeszcze tam nie byłam.
O kurcze buty śliczne i ten kolor super. Połączenie kolorystyczne odważne jeśli chodzi o te dwa kolory ale podoba mi się.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o powroty w modzie to fajna sprawa to co obecnie nosimy pewnie za jakieś 20-30lat będą nosić nasze dzieci ;P
Co tu dużo pisać - jak zwykle zachwycasz i inspirujesz! Rewelacyjny look - jestem zachwycona połączeniem pomarańczu i różu. Brawo, brawo!!!
OdpowiedzUsuńale Ci sie trafilo z tymi butami, niezla cena :)
OdpowiedzUsuńswietna spodnica! caly zestaw bardzo mi sie podoba
okulary super
i pomyslalam dokladnie to, co Rysia wyzej -moze kiedys corka bedzie nosic moje rzeczy ;)
Świetnie! Do twarzy ci w tych okularach. Spódnica extra. W połączeniu z leginsami wygląda super. Może też kiedyś odwarze się tak ubrać a tym czasem podziwiam...
OdpowiedzUsuńOj, faktycznie wiele zestawień kolorystycznych niegdyś "niedoprzyjęcia" jest dziś uważane za stylowe i ja się z tym zgadzam :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle fantastyczna stylizacja, mam tylko pytanie co do legginsów: są to jakieś specjalne w wersji "do połowy stopy", czy kupowane rozmiar większe?
Rewelacyjne okulary! Mój faworyt - zdjęcie nr 2. :-)))
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń@Biurowa - leginsy "do połowy stopy", ale są bardzo długie, jak kupowałam drugą parę to już wzięłam o rozmiar mniejsze.
A ja niesmialo zapytam- co to znaczy "wstapila"? To znaczy domyslam sie, ze skurczyla, ale nigdy sie nie spotkalam z takim okresleniem :)
OdpowiedzUsuńA co do pomaranczowego&rozowego- tez lubie to polaczenie i bardzo sie ciesze ze od jakiegos czasu "przebija sie na salony" :)
O jaaaa te buty są cudne... nie udało mi się na nie trafić na takiej przecenie, były zielone?
OdpowiedzUsuńa ja sie zakochalam w kopertowce:))) ps. zoba moje buty!!:D
OdpowiedzUsuńrewelacyjny kolor spódnicy :) i legginsy z gatty też noszę i są ok :D
OdpowiedzUsuńSpódnica ma rewelacyjny kolor! Świetnie wygląda z czernią. A kopertówką się nadal zachwycam <3
OdpowiedzUsuń@Hortensja - "wstąpiła się" to dokładnie "skurczyła się", ale nie myślałam, że to określenie jest rzadko spotykane, często to słyszę, a może to po poznańsku jest? :)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - zielone były, jak je dorwałam, ale to było jakoś na początku sierpnia, wczoraj już ich w ogólne nie było.
@Madzikzet - buty cudo ;p
Witaj,
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Ty, jestem szafiarką, jednak od jakiegoś czasu już nie chcę aby dostęp na mojego bloga był ogólnodostępny.
Tak więc zapraszam wszystkich pozostałych szafiarzy do oglądania mojego bloga. Ażeby jednak umożliwić im dostęp do niego potrzebuję adresów e-mail na blogspocie, które wpiszę w listę osób, mogących do mnie zaglądać.
Jeżeli masz chęć zaglądać do mnie od czasu do czasu, umieść proszę w odpowiedzi swój adres e-mail, którym logujesz się na swojego bloga.
Pozdrawiam serdecznie,
Francais
http://francais-m.blogspot.com/
Honoratowe- jestem zachwycona Twoją szafą i ogólnie- całym Twoim blogiem. Wpaniałe zdjęcia, wspaniałe ciuchy i...wspaniala Ty... jestesmy w podobnym wieku i przyznam sie, że podpatruje Twoją szafe...bo jest ona dokładnie w moim (też różnorodnym) stylu! pozdrawiam Cie serdecznie i czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńmocna stylizacja oj mocna i to z klasa jedynie kolor butów troche tu miesza moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńPolaczenie świetne!!!!!I droga mi się tez podoba.......
OdpowiedzUsuńŚciskam Anna
Ah zachorowałam na te buty! Są cudowne i mają cudowny kolor! Ty szczęściaro! Jakbym tylko miałam na wydanie 59 zł to wiem na co bym je przeznaczyła.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o spódnicę, to miałam bardzo podobną sytuację :P Z tym, że moja ciągle leży w szafie, bo nie ma mi kto skrócić podszewki :P a szkoda, szkoda. Pewnie będę musiała się w końcu sama za to zabrać i jakoś się z tym uporać ;)
aha..okulary są w deche :D
Mile zaskakujesz w kolejnych postach, poprzednio delikatne kolory i tak delikatnie, kobieco, a tu żywa kolorystyka i pewna siebie babka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Marta
cudna ta spodniczka:)!
OdpowiedzUsuńhttp://jeadorefashion.blogspot.com
Przepieknie wygladasz! Ta spodniczka cudna<3
OdpowiedzUsuńI straaaasznie podoba mi sie Twoj zestaw z poprzedniego posta!
Bardzo lubię zaciągane na pięty leginsy:) I do pomarańczu ostatnio mnie ciągnie:)
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta te Wasze komentarze Dziewczyny!
OdpowiedzUsuń@Francais - poproszę: honoratowe@gmail.com
@Joanna - no miło mi bardzo, dzięki :)
Wyglądasz ekstra, a zdjęcia są rewelacyjne. Lubię takie w zachodzącym słońcu:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz jestem na Twoim blogu i obejrzałam wszystko od deski do deski z ogromną przyjemnością, w tle przygrywa mi miła muzyczka i takie też są Twoje zdjęcia. Szczególnie zachwyciła mnie sesja "ślubna" nad morzem (ale ta 7 lat później) i retro z walizką. Połączenie białej halki z trampkami, kurtką skórzaną i tymi czerwonymi leginsami - po prostu bomba!!
OdpowiedzUsuńI to retro, koszula, broszka pod szyją, spódnica, buciki w krateczkę i torebka....
Z pewnością będę Tu zaglądać częściej i zapraszam do siebie:
agatiszka.blogspot.com
dzięki za kopa:)hehee
OdpowiedzUsuńboski kolor i fason spódnicy, jak znajdziesz podobną to chętnie kupię:)
dopiero zobaczyłam , że też jesteś z Poznania:))
OdpowiedzUsuńOstatnio trafiłam na Twoją szafę i przejrzałam prawie całą.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl ubierania :)
Buty są piękne (i obcas nie za wysoki, może bym się nawet nie zabiła xD), żałuję, że u mnie nie ma Zary. Pozdrawiam.
Prześliczny zestaw, bardzo do Ciebie pasuje.
OdpowiedzUsuń@Sweet Things - nie ma za co ;) A spódnicę jak znajdę podobną to się zastanowię ;p
OdpowiedzUsuńI witam Poznań, też teraz doczytałam.
lubie ostre kolory ;-) zmieniłabym tylko marynarkę a top założyłabym gładki ;-)) Dobrze wyglądasz zgrabniucho!
OdpowiedzUsuńHej a ja tu widze artystyczna dusze i ciekawa jestem czym sie zajmujesz zawodowo.
OdpowiedzUsuńLubię odważne połączenia kolorystyczne. Zdecydowanie. Zachwycasz za każdym razem.Jestem na tak, oj tak!
OdpowiedzUsuńAch jakże zachwyciły mnie twoje okulary i spódniczka! Cuda... skarby :)
OdpowiedzUsuńpiękny zestaw.. ta spódnica jest niesamowita
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dzięki za zainteresowanie powyżyszm zestawem ;)
OdpowiedzUsuń@Podszewka - topy białe, gładkie akurat wszystkie cztery miałam w praniu :) Co do marynarki to z uwagi, na to, że jest to mój ulubiony ostatnio zestaw - pokombinuję z inną.
@Justyna - artystyczna dusza na razie wyżywa się na tym blogu i w innych podobnych działaniach pozwalajacych poszleć w tematach modowo-stylizacyjnych, a już wkrótce dostanę na te moje szaleństwa papier :) Jak na razie z pedagogicznym wykształceniem pracuję w agencji reklamowej z samymi facetami, gdzie to pierwsze bardzo się przydaje ;p