W ruinach zamku i na chorobowym
Ostatnim miejscem, które zobaczyliśmy podczas minionego weekendu były ruiny zamku z XIV wieku w Olsztynie. Było bardzo gorąco tego dnia, spódnico-sukienka, ostatnio kupiona w secondhendzie sprawdziła się na medal, nie tylko jako ciuch idealny na upał, ale jako powiewający wdzięcznie na wietrze kawałek materiału, a na zamku bardzo wiało. Po powrocie było znowu jedzenie i zimne piwko… I chyba zbyt zimne, bo ten weekend natomiast mija mi na kurowaniu się, od czwartku jestem na zwolnieniu, a przy takiej pogodzie katar, temperatura i kaszel to prawdziwa katorga. Zatem weekend domowy, dopiero dziś jest mi trochę lepiej, chociaż kaszel mam koszmarny.
Siedząc w domu oglądałam filmy i czytałam. Skończyłam "Fridę" autorstwa Barbary Mujici - polecam gorąco, teraz czytam babską powieść Lyndy Chater "Nowa twarz", wciągająca bardzo. Książki zazwyczaj kupuję intuicyjnie i zawsze udaje mi się wybrać łatwą, przyjemną i ciekawą lekturę. A z filmów zobaczyłam w końcu niesamowitą "Elegię" z Penelope Cruz. Film zrobiła twórczyni "Życia ukrytego w słowach" Isabel Coixet, który widziałam już jakiś czas temu i poruszył mnie bardzo. Kolejny film to "Vicky, Cristina, Barcelona", w którym również zagrała piękna Penelope, moim zdaniem rewelacyjnie, gorącą i pełną namiętności hiszpankę. Sam film oglądało mi się bardzo przyjemnie, bo byłam kiedyś w Barcelonie i mogłam sobie pomyśleć w wielu momentach: "o, tam byłam". Jednak zakończenie mnie trochę rozczarowało, no ale ostanie filmy Allena: "Wszystko gra", "Scoop – gorący temat" i "Sen Kasandry" kończą się moim zdaniem też jakoś tak mało oryginalnie?
A do obejrzenia we dwoje na pewno mogę polecić głupawą, ale bardzo sympatyczną komedię z morałem, gdzie gra Adam Sandler, którego strasznie lubię, "Nie zadzieraj z fryzjerem" oraz dobrą sensację "W sieci kłamstw" z moim zdaniem, niedocenianym Leonardo DiCaprio. Warto czasami pochorować, nadrabiając zaległości filmowo - książkowe i móc się tu powymądrzać ;)
sukienko-spódnica - SH/kappahl
pasek - z szafy
rzymianki i torba - wiadomo
kolczyki i bransoleta – india shop/pamiątki znad morza
kolczyki i bransoleta – india shop/pamiątki znad morza
wiatraczki - stragan
A na pocieszenie, że siedzieć muszę w domu dostałam słonecznika :)
fotki Daniel
Ojj ten zamek znam aż za dobrze ;) co roku na pielgrzymce mamy nocleg w Olsztynie i zazwyczaj przesiadujemy tam cały dzień :)
OdpowiedzUsuńco do sukienko-spódnicy prezentuje się świetnie :) z filmów widziałam tylko 'Vicky Cristine Barcelone' i też mogę polecić :)
Widzę, że w każdych okolicznościach wyglądasz pięknie :). Penelope Cruz o wiele lepiej wypada w hiszpańskich rolach, w amerykańskich produkcjach w ogóle mnie nie przekonuje. "V,C,B" bardzo mi się podobał w odróżnieniu od "Wszystko gra", może dlatego, że wolę by łajdak został ukarany :))). No nic, życzę Ci dużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńo matko.....jak Ty zmysłowo wyglądałaś w tej sukience......
OdpowiedzUsuńmasz rację,Leonardo jest niedoceniany,sama go dopiero teraz odkryłam po filmie"Droga do szczęścia " /widzałaś?gorąco polecam/
Takie białe ciuchy są na upał idealne ;-)) Sukienka świetnie wygląda z plecionym paskiem. Rewelacyjne, klimatyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO wow! Wygladasz genialnie! Cudowna ta sukienka i swietnie dobrane akcesoria!
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz! uwielbiam takie klimatyczne miejsca... a zdjęcie z wiatraczkami jest rewelacyjne :) ps życzę szybkiego powrotu do zdrowia...
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuń@Gosia - słyszałam o tym filmie, że bardzo dobry, nie widziałam jeszcze i muszę zobaczyć, duet z "Titanica": DiCaprio i Winslet - jedna z moich ulubionych aktorek.
O wow - ta sukienka jest zjawiskowa! Osobiście, przepadam za ciuchami wykonanymi z niesamowicie lekkich materiałów, jak żorżeta czy tiul. Tylko pozazdrościć zdobyczy ;) A co do wypraw, to żałuję, że mam po pierwsze - brak czasu, a po drugie niezły kawałek do takich miejsc, by móc robić sobie wycieczki. Noo, ale do końca wolnego jeszcze trochę czasu mi zostało i mam nadzieję, że również się wybiorę na podróże krajoznawcze :)))
OdpowiedzUsuńAh te Wasze piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPrzypominasz mi na nich mieszkanke starożytnego Rzymu - może to poprzez połączenie rzymianek, bieli i tego paska? Cudownie :D I jeszcze ta biżuteria :D
Życzę powrotu do zdrówka ;)
o jeju, jak ja tam dawno bylam! musze sie koniecznie wybrac, dziekuje kochana za przypomnienie
OdpowiedzUsuńfilmy tez musze nadrobic, na razie mam do dyspozycji jedynie tv, a w nich satc :)
Piękna bransoleta. Spódnica jako sukienka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPaula
Życzę powrotu do zdrowia!!!Foto - relacja z wypraw genialna.jestem pod wrażeniem. A Ty jak zwykle piękna, naturalna...Jestem na duże TAK dla wszystkich stylizacji. Nie bez kozery jako pierwsza zainteresowałam się Twoim blogiem.Tu wszystko gra.Pozdrawiam.jagodda
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka, cudowne dodatki, przepiękny słonecznik.
OdpowiedzUsuńTen pasek z daleka skojarzył mi się ze zgrzebnym sznurem pokutnym, a tu patrz - takie cudeńko :)
Dużo zdrowia życzę :)
Ekstra! Tak zwiewnie. Letnio.
OdpowiedzUsuńwłoski szyk :) i w ogóle nie wygląda to jak polskie klimaty :)
OdpowiedzUsuńmiód miód... ja też chcę taką sukienke... :):)
OdpowiedzUsuńBoskie, boskie zdjęcia i genialny patent z tym paskiem :) Ślicznie, zwiewnie ^^
OdpowiedzUsuńPięknie ktoś potrafi Cię pocieszyć.:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak oglądałam z moim M. "Nie zadzieraj z fryzjerem". Obojgu nam było głupio, że takie dno intelektualne oglądamy, ale żadne nie chciało wyłączyć.;) ;)
Dzięki dziewczyny za komentarze i za życzenia zdrowotne, już mi lepiej :)
OdpowiedzUsuń@Blueberry - ale mi się strasznie miło zrobiło jak to przeczytałam, dzięki!
@Paulina - hehe, dokładnie!
jeju ależ piekne te zdjęcia:)))...po prostu powalające
OdpowiedzUsuńPiękne masz te zdjęcia, zawsze się nimi zachwycam jak do Ciebie zaglądam :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, ale ładnemu we wszystkim ładnie .
Ps. tunika z poprzednich postów, ta niebieska z paskiem w tali - cudo :)
Wyglądasz jak grecka bogoni!!! Cudo!
OdpowiedzUsuńU mnie Elegia czeka na oglądnięcie po Chłopcu w pidzamie w paski (ponoć GENIALNY), ale jednak nie zadzieraj z fryzjerem było, jak dla mnie bardzo żenujące z fajnych komedii polecam wojny ślubne :) o przyjaźni, fajnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim - dużo zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz:) Sukienka ma letni urok, a w począczeniu z biżu - całość wygląda ślicznie!!!
Zdrowiej nam szybciutko:)
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka i piękne kolczyki! <3
OdpowiedzUsuńDzięki kochane!
OdpowiedzUsuń@Patrycja Antonina - "Chłopiec w..." wbija w fotel.
ech.. miło się na ciebie patrzy. śliczna dziewczyna, śliczne ubranko, piękne plenery :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjecia i podobnie myślę o ost filmach Allena
OdpowiedzUsuńmmm zestaw po prostu zjawiskowy :) świetna sukienka ! zazdroszcze Ci jej ..
OdpowiedzUsuńbtw : a co do anny przybylskiej , pierwszy raz to słyszę :) dziękuje bardzo .. chociaż ja podobieństwa nie widzę heh :)..
urzekła mnie Twoja biżuteria i prostota stroju. Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej podoba mi się połączenie prostoty tego stroju z dodatkami. W swoich zestawieniach masz zawsze wszystko zgrane i tak w sam raz. Z wyczuciem, bez przesady, ale oryginalnie. No podoba mi się bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Karolina
Wyglądasz rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta sukienka ;)
Ale nie tylko. Podziwiam jak zestawiasz swój strój.
Pozdrawiam. Zacznę częściej odwiedzać Twojego bloga.