Ta sama energia
Ta sama spódnica o energetycznym kolorze co przed rokiem. Jednak teraz ani myślę zostawać pod kocem aż do samej wiosny. Nawet spacer w deszczu staje się przygodą, gdy ma się u boku małego odkrywcę, którego cieszy parasol w dłoni, kalosze na nogach i krople deszczu kapiące wprost na buzię.
spódnica, koszulka - reserved/wyprzedaż
kurtka, beret - h&m
kalosze - allegro
naszyjnik - takko fashion
zdjęcia Daniel
kurtka, beret - h&m
kalosze - allegro
naszyjnik - takko fashion
zdjęcia Daniel
Twój Odkrywca ma boski parasol. :)
OdpowiedzUsuńz takimi maluchami aż chce się wskakiwać w każdą napotkaną kałużę. :)
spódnica rzeczywiście niesamowicie energetyczna, a żółta parasolka odpędza nawet największą ulewę :)
OdpowiedzUsuńSuper, super, super. Jak zawsze świetne zdjęcia a Ty jak zawsze rewelacyjna. No i dokładnie tak trzymaj, co tam deszcz.... gdy świat taki fajny jest /pomijam ludzi :)/
OdpowiedzUsuńdobrze że gumowceCi z tych superchudychnógdo pozazdroszczenia nie pospadały:):):)
OdpowiedzUsuńcałośc luksio!
szkoda tylko ze obróbką tak pojechane, ze nawet nie widać tego energetycznego koloru, jak dla mnie tanie efekciarstwo, tymbardziej ze do tej pory to raczej profeska była;)
OdpowiedzUsuńnogi na tak!
Super wyglądasz w tych kaloszach :)
OdpowiedzUsuńsłodkie zdjecia z maluszkiem :)
OdpowiedzUsuńhttp://subiektywnie1606.blogspot.com
Śliczne kolorki! Jesień nas ostatnio rozpieszcza. Nawet deszczyk ciepły. My mamy taka samą paraolkę tylko żabkę ;-) Tylko mój siedmiolatek już się trochę wstydzi z nią chodzić. Teraz etap pt. trupie czachy, ehhh ;-) A zdjęcia nie są efekciarskie tylko mają swój klimat. Nie mam nic przeciwko temu, żeby im nadawać indywidualny charakter!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Uroczo!!
OdpowiedzUsuńJak ty to robisz, że jesteś taka fantastyczna, co? :)))
OdpowiedzUsuńZawsze piszesz tak ciepło o synku :) :)
OdpowiedzUsuńJa czy z maluchem czy bez kocham takie błądzenie po deszczowych zachlapanych kałużach z moja ukochana parasolka czasami psem lub Tym najbliższym
OdpowiedzUsuńa wczoraj z moim siostrzeńcem lepiłam dziwy małe i duże z masy solnej i to tez była zabawa
fantastyczna spódnica kocham ten krój mam podobna ale do trochę innych zadań specjalnych bardziej oficjalnych
pozdrawiam
:-)
Uwielbiam Was po prostu!
OdpowiedzUsuńW takich ciuchach i z takim sprzętem nie ma co bać się deszczu i pluchy :-))
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu troszkę przypominasz Magdalenę Różdżkę z usta usta ;)
OdpowiedzUsuńsuper! deszczowo, nastrojowo, idealnie :)
OdpowiedzUsuńoch honorata ..... wzdycham z zachwytu jak zwykle nawet w kaloszach wyglądasz pięknie! ale tak to już jest pięknemu we wszystkim pięknie:D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze i uwagi dotyczące zdjęć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@Mela - ludzie też są fajni...
@Monina - bardzo dobrze się trzymają moje gumowce, fajnie klapią jak chodzę ;)
@Kasia - żabę to mamy krzesełko ;)
@Ramonies - :)))
@Pola - nie da się inaczej.
@Lady M - musimy się zaopatrzyć w tą masę solną.
@Pani La Mome - a ja czekam na dobre wiadomości od Was :)
@No-baa - miło.
@Sandrula - och dzięki!
miałam podobny parasol (ten z uszami). Posiadał odblaskowe zęby, co było szalenie praktyczne z jego strony.
OdpowiedzUsuńUrzekająca jest kolorystyka tych zdjęć. A poprzedni post.... jest MEGA!
OdpowiedzUsuńZadziwiające jest to, że choć spódnica ta sama, Ty zupełnie inna:). Zdjęcia cudne. Chyba jestem uzależniona od Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowego Poznania
M.
Uwielbiam kalosze!!
OdpowiedzUsuńtak miło i lekko, że unosisz sie w powietrzu
OdpowiedzUsuńzdjęcie na którym podskakujesz wygląda jakbyście mieli zaraz odlecieć - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńekstra! ja nienawidze deszczu i na pewno nie wyszlabym na spacer w taka pogode!! zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńFajnie, lekko. Jest coś w tym wszytstkim co tu pokazujesz innego, sama nie wiem co, ale lubię to. Hmmm... i jak zrymowałam.
OdpowiedzUsuńFajnie, ze spódnica ;)
Uwielbiam Cię kochana...po prostu uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPOLA
Kurde, tytuł nietrafiony, bo w każdym poście jest ta sama energia! Ps. Pikny naszyjnik.
OdpowiedzUsuńPozdr, K.
Dzięki Kobiety za Wasze komentarze, takie słowa rozgrzewają, pozdawiam!
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam! - ale mnie wkurza jak robię takie błędy, tym bardziej, że czytam trzy razy zanim opublikuję ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia jestem pod wrazeniem!
OdpowiedzUsuńOdkrywca jest uroczy, cudowny i ma czarujący parasol:)
OdpowiedzUsuńMusisz Go częściej pokazywać:)