Antidotum

10:20 Honorata 12 Comments

Koniec marca, u nas takiego miesiąca jeszcze nie było. Bib więcej czasu w domu na chorobowym niż na chodzie: zapalenie oskrzeli, gardła, ucha, znowu ucha a na koniec uraz nogi. Mam nadzieję, że finiszujemy już w tym temacie.
Wrzucam parę naszych zdjęć z lata, moje antidotum na zimne, mgliste przedpołudnie. Jeszcze trochę... Jest na co czekać.
Zapraszam też do SKLEPU, wrzuciłam kilka "nowości". Udanych zakupów i zdrowia życzę!

















zdjęcia Daniel & ja

12 komentarzy :

  1. Uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia, zawsze mają to 'coś' czego nie potrafię dokładnie określić ;)
    bardzo inspirujące!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne! też czekamy niecierpliwie na lato, góry, morze i łąki :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. cudneee :) zachciało sie lata i to baaardzo :)
    zdrówka i duzo słońca :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest moc. Faktycznie jest na co czekać ^^ Szkoda że ostatnio wciąż o tym zapominam...
    Dziś będę marzyć o ciepłych dniach i ostrych promieniach słonecznych na policzkach :)
    Ściskam cieplutko i zdrówka życzę!
    P.S. Przepraszam, że nie odpisałam... Długa i nieciekawa historia.
    Z torbą pomimo falstartu polubiłyśmy się bardzo i praktycznie się nie rozstajemy. Właśnie znów wyprowadziłam ją na spacer ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w końcu jakiś sygnał odnośnie torby, cieszę się bardzo, że się pogodziłyście ;) Dzięki, pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. Klimat niesamowity mają Wasze zdjęcia...Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za Wasze ciepłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie... aż to poczułam... :)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga